 |
chcę byś odszedł, ale moje usta mówią zostań.
|
|
 |
- Mamusiu, czy to jest miłość? Tyle słów, tyle marzeń, a tak niewiele gestów? Czy to wtedy, gdy boli to, że jest się dla tego kogoś tak nieważnym, a ten ktoś mógłby zastąpić nam powietrze? Czy to wtedy, gdy codziennością stają się bezsenne noce, których skutki bez jakichkolwiek efektów zapija się kawą? Mamo, powinnaś mi zabronić miłości... a teraz, mnie przytul.
|
|
 |
Z czasem przestanie mi zależeć też na tej miłości, przestanie zależeć mi na tym wszystkim o czym marzyłam, przestanę potrzebować ramienia i oczu innych. Wciąż siedzę tu sama. Tak rodzą się źli ludzie.
|
|
 |
Chciałabym znów zobaczyć Jego zatroskaną, życzliwą twarz. Chciałabym jeszcze czytać z Jego warg, spijać z nich miód, poczuć jak delikatnie mnie smakują, jak potęgują swoją wrażliwość. Chciałabym na nowo tracić oddech w naszych uściskach, poczuć jak świat kręci się razem z nami, jak płonie mi skóra, kiedy dotyka mnie delikatnie opuszkami palców. Jak lśnią mu oczy, kiedy na mnie patrzy... zawsze...
|
|
 |
Dziękuję za przyjaźń, która w jednej chwili przerodziła się w coś innego.
|
|
 |
jebać wszystkie penery , jebać wszystkie kurwa bambery ! ; DD / słoń < 3 : DDDDD
|
|
 |
` ciekawe, czy gdybyś został przewodnikiem po moim sercu, opowiadałbyś turystom, jak bardzo je zraniłeś.
|
|
 |
01:01, kocham cię.
02:02, kocham cię.
03:03, kocham cię.
04:04, kocham cię.
05:05, kocham cię.
06:06, kocham cię.
07:07, kocham cię.
08:08, kocham cię.
09:09, kocham cię.
10:10, kocham cię.
11:11, kocham cię.
12:12, kocham cię.
13:13, kocham cię.
14:14, kocham cię.
15:15, kocham cię.
16:16, kocham cię.
17:17, kocham cię.
18:18, kocham cię.
19:19, kocham cię.
20:20, kocham cię.
21:21, kocham cię.
22:22, kocham cię.
23:23, kocham cię.
00:00, kocham cię.
|
|
 |
gdybyś wiedział jak ją bardzo ranisz każdym
słowem, zamilkłbyś?
|
|
 |
dlaczego słysząc krzyk rozumu - przestań!
słuchamy szeptu serca - zostań?
|
|
|
|