 |
Moja próba zatuszowania tej pierdolonej tęsknoty, która w żadnym stopniu nie chce zmaleć. NIE skutkuje.
|
|
 |
“Ból fizyczny ma w sobie to dobrego, że jeśli przekroczy pewną granicę, zabija. Ból psychiczny, kiedy boli nas serce, zabija nas codziennie od nowa, jednak ciągle żyjemy.”
|
|
 |
|
Zupełnie inaczej jest, jeżeli masz kogoś, kto cię kocha. To ci daje setkę powodów, aby żyć. Ja ich nie mam.
|
|
 |
Wszystko co dobre od początku ostrzega Cię końcem.
|
|
 |
Odpuściłam, bo nie jestem taka, aby nalegać.
|
|
 |
Nie okazuj mu uczuć, nie pisz, nie dzwoń, ukrywaj przed nim rozpacz, unikaj go, nie wspominaj o nim, nie tęsknij - zobaczysz, gdy on odczuje obojętność, wróci szybciej niż ci się wydawało.
|
|
 |
Tak ciężko jest odejść, nie wracać i pozwolić drugiej osobie zapomnieć?
|
|
 |
Czuję obecność organizmu w mojej wódce.
|
|
 |
|
Wiesz czemu nam nie wyszło? Nie dlatego, że się nie kochaliśmy. Dlatego, że nie mogłeś znieść myśli, że tak samo jak Ty, ja też mogę odejść. Zżerała Cię świadomość, że oto nie mogłeś mieć mnie w stu procentach, że nie dałam się stłamsić jak każda inna i na każdy Twój krzyk, ja odpowiadałam dwa razy głośniej. Przerosły Cię moje ambicje, bo oto ktoś mógł złamać Ci serce, tak jak Ty kiedyś innym. Przyznaj, bałeś się./esperer
|
|
 |
Wzruszam się na filmach,serialach i
książkach,zamiast grilla wolę ognisko,zamiast
archiwum na gg wolę słowa pisane na
papierze,bardziej interesują mnie
wrażliwi,romantyczyni chłopacy niż ci,którzy są
pewni siebie i bardzo wyluzowani,zamiast
dyskoteki wolę domówkę w gronie przyjaciół. Być
może jestem inna niż te dziewczyny,które
znasz,ale zupełnie mi to nie przeszkadza! :-)
|
|
 |
Mówisz,że nigdy nie przestałeś jej kochać,a gdy była w szpitalu i walczyła o życie nie znalazłeś nawet chwili,by ją odwiedzić.Pozwalałeś,by Twoi znajomi ją upokarzali,patrzyłeś na to i nic z tym nie robiłeś.Gdy zawalił jej się świat nie było Cię przy niej,a teraz,gdy zaczęła układać sobie życie na nowo Ty nagle się pojawiasz i próbujesz jej to zepsuć. Odpuść już,proszę.
|
|
|
|