 |
jestem zazdrosna o ten papieros, który dotyka twoich ust. / izoleek
|
|
 |
Nigdy nie będzie tak PROSTO jak widnieje na koszulkach mijających mnie cwaniaków. /wenusmars
|
|
 |
na pasztecie pisało, że termin kończy się w dwutysięcznym trzynastym. my zginiemy, pasztety zostaną. masz szanse, mała. / definicjamiloscii
|
|
 |
|
-co słychać? -oprócz tego, że życie mi się wali, chusteczki kończą a łzy nie to zajebiście a u Ciebie?
|
|
 |
tylko on wiedział o tym, że kiedy mam związane włosy, to sobie nie radzę. kiedy u mnie w pokoju góruje zapach papierosów, a nie moich ulubionych perfum. kiedy nie słodzę herbaty, kiedy siedzę po ciemku, i oglądam gwiazdy. kiedy w plecaku mam te same książki od kilku tygodni. kiedy wszystkie świeczki w pokoju są wypalone. tylko on o tym wszystkim wiedział. on- mój przyjaciel.
|
|
 |
nie wiem czemu, ale lubie facetów, którzy otwarcie gadają na temat seksu przy mnie, a nie krępują się "bo dziewczyna". ja też człowiek, więc gadaj śmiało. :d
|
|
 |
Trzeba skończyć, żeby zacząć od nowa.
|
|
 |
Płaczemy. Zamknięci w naszych małych światkach. Wielkie słowa. Puste czyny. Kurtyna. Gdzie? A, między nami. Nie zauważyłam. Jest niewidzialna, a jednocześnie czuję jej zimny materiał na bladych dłoniach. Czemu płaczemy? Ach. To jeszcze chwileczka, sekundka. Zaraz i tego ludzkiego gestu się oduczymy. Zostaniemy my. "My" to znaczy ja i moje żądze. A reszta publiki? Słyszysz? Tak, klaszczą. Tam, gdzieś daleko, za martwą kurtyną.
|
|
 |
gdy serce kocha, ciało promienieje
|
|
 |
Dążysz do tego, żebym przestała cokolwiek do Ciebie czuć. Jesteś chamski, bezczelny i zimny jak lód. W końcu sama dochodzę do wniosku, że tak będzie lepiej. Próbuje zapomnieć. Mam na Ciebie wyjebane. A ty nagle piszesz i myślisz, że jest wszystko spoko. Ogarnij się, może co? Koniec to koniec. Ciąg dalszy nie nastąpi, ei.
|
|
 |
Długo bałam się pomyśleć, że to już nie ma sensu, że czas to skończyć. Za długo. Teraz jest trudniej. Aczkolwiek teraz na prawdę to koniec. Już więcej nie napiszę, nie odezwę się. Zapominam. Ostatni raz mnie skrzywdziłeś.
|
|
 |
Ja wysiadam. Niech teraz inna naiwniara wsiądzie do tego pociągu zajebistego cierpienia i złudnych kłamstw. Bilet kosztuje jedynie złamane serce i podłamaną psychikę. Powodzenia.
|
|
|
|