 |
|
dobra to teraz krzta wyjaśnień. szczególnie odnośnie jednego z komentarzy. nie robiłam niczego pod publikę. pisałam sama dla siebie. przyznam, że to kiedy ktoś chwalił moje wpisy, bardzo mnie cieszyło i niezwykle satysfakcjonowało. nie piszę, że odchodzę po to, żeby ktoś mnie prosił abym została. nie uważam się za żadne guru, ani nikogo lepszego. po prostu postanowiłam zakończyć działalność na tym portalu i uznałam, że warto o tym poinformować kilka osób, które ewentualnie czekałyby na dalsze wpisy. odchodzę tylko ze względu na to, że 'przeszło' mi pisanie. można się było spodziewać, że wcześniej czy później to nastąpi ze względu na to, że zmieniam swoje zainteresowania średnio raz na godzinę. i tak niesamowicie długo to wszystko trwało jak na mnie. dziękuję wszystkim jeszcze raz. a osoby, które oceniają innych, nawet ich nie znając pozdrawiam i nakłaniam do zastanowienia się nad własnym postępowaniem. NIGDY NIE UWAŻAŁAM SIĘ ZA LEPSZĄ. pozdrawiam po raz ostatni - abstracion.
|
|
 |
|
nie masz pomysłu na życie? zakochaj się!
|
|
 |
|
- nienawidzę Cię. - za co? - za wszystkie kłamstwa i aurę tajemniczości jaką rozsiewasz wokół.
|
|
 |
|
siedziała w ich miejscu, po kilkunastu minutach dostrzegła sylwetkę swojego ex zmierzającą w jej kierunku. - dlaczego tu siedzisz. zapytał z nienawiścią w głosie. - becouse, i love you. odpowiedziała i odeszła.
|
|
 |
|
niszcz wszystko to Cię niszczy, zapier.dol miłość.
|
|
 |
|
próbowała skoczyć z mostu, w koło zgromadziła się gromada ludzi z nim na czele. uwielbiał takie akcje, o których mógł poplotkować. doskonale wiedział, dlaczego tam stoi, więc zawołał ją i wyznał jej miłość. ludze zrobili z niego bohatera, rodzice wychwalali pod niebiosa, ale pewnego dnia zostawił swoją samobójczynię, dla innej. tym razem wieczorem, poszła w to samo miejsce, włączyła ich ukochaną piosenkę i spadła w dół. policjanci wiedzieli gdzie jej szukać, a supermen nie przyszedł ze strachu na pogrzeb.
|
|
 |
|
po kilku miesiącach, tysiącach spotkań, zostało tylko dwieście pięćdziesiąt trzy zdjęcia, doskonale opowiadające naszą historię.
|
|
 |
|
wmawiał mi, że coś do mnie czuje, tylko to po prostu nie to.
|
|
 |
|
nie żałuję, że na kilkudniowej wycieczce obściskiwałeś się z nią. jest ode mnie ładniejsza, chudsza, nie ma biustu, typowa blondynka, liże tyłek nauczycielom i tylko dlatego ma wysoką średnią, ani kapki zdolności nie posiada. typowa panna na twoim poziomie. a ja poznałam się na tobie, wiedziałam co lubisz i zrozumiałam co mi wmawiasz.
|
|
 |
|
zbliżały się moje urodziny. dostał sto złotych od mamy na prezent dla mnie. mówił mi, jakie on ma wielkie długi, więc pozwoliłam mu oddać je po części, co równoważyło się z wiele tańszym prezentem, ma którym kompletnie mi nie zależało. jednak żałuję tego kroku, bo tak naprawdę pieniądze wydał na imprezę, papierosy i tą blond dzi.wkę.
|
|
|
|