 |
To był ich ostatni dzień razem. Stali oboje w toalecie przed lustrem i szykowali się do wyjścia. Były to ich ostatnie chwile przed wyjazdem. Mieli spotkać się dopiero za kilka tygodni. Ona przebierała się a on mył zęby i spoglądał w lustro. Zgrywała nieśmiałą przebierając się z piżamy. Jej bluzka nie do końca zakrywała jej nagi dół. Spod krawędzi bluzki widać było jej słodką "myszkę" próbowała ją zakryć zanim ubrała bieliznę. On tylko uśmiechał się i krztusił pastą... To chyba ostatnie wspomnienie tego dnia które było pozytywne... potem on musiał zostać..../wieczny_marzyciel
|
|
 |
Mętlik w głowie.. Zmęczenie ogarniało go codziennie ledwo co otworzył oczy i znów był zmęczony.. Spał lecz to nic nie dawało.. chciał mieć wolne i spać tak jak kiedyś... Kiedy zasypiała na jego klatce wtulona.. tak bardzo mu tego brakowało... w_m
|
|
 |
Ile było znajomości, które nie miały kończyć się nigdy?
|
|
 |
Mnie nie trzeba zabierać na romantyczne kolacje, nie trzeba też płacić za mnie w kinie, ani nie trzeba stwarzać romantycznych klimatów. Mi trzeba dawać bluze wieczorami, trzeba mnie przenosić nad kałużami i nakładać mi kaptur kiedy pada. Nie trzeba mówić mi co chwile jak bardzo się mnie kocha i jak bardzo jestem dla kogoś ważna. Ważniejsze jest dla mnie to abyś wykrzyczał mi to podczas kłótni. Jestem dość skomplikowaną osobą, ale gdy się postarasz pokochasz mnie taką jaką jestem. Spróbujesz.?
|
|
 |
Po 30 sekundach od naszego rozstania, mam ochotę wyciągnąć telefon i już do Ciebie zadzwonić. To niesamowite, jak łatwo człowiek uzależnia się od drugiej osoby.
|
|
 |
uwielbiam kiedy przechodzisz obok a ja czuję Twój zapach. to chyba właśnie on powoduje moją chęć rzucenia się na Ciebie
|
|
 |
Wyobraź sobie, że zależy ci na kimś tak bardzo, że wracając do domu po spotkaniu z nim zaciskasz pięści mocno, cieszysz się jak dziecko, skaczesz z radości mówiąc sobie: " to jest to ", promieniejesz w każdej sekundzie życia. Myślisz, że już wszystko będzie dobrze, że w końcu doczekałaś się czegoś pięknego. I wyobraź sobie kurwa te rozczarowanie, gdy się okazuję, że nie jesteś dla Niego, że to wszystko co powiedział było gówno warte, nie znaczyło nic, zwykłe słowa rzucone na wiatr, nic więcej. Boli, prawda?
|
|
 |
6:00 rano. Wiadomość na Facebooku.. Zaspana sięgam po telefon i klikam 'pokaż'. Przecieram oczy ze zdumienia. Nadawcą wiadomości jesteś Ty. Kiedy ze sobą rozmawialiśmy? Pół roku temu? Chyba tak. W marcu miałam jeszcze z Tobą kontakt. Później Ty zamilkłeś, a ja nie chciałam wzbudzać w sobie tego bólu, który pochowałam po naszym rozstaniu. A teraz po pół roku tak po prostu piszesz do mnie rujnując mi moje dotychczasowe życie? Nie wierzyłam w Twoją podłość. Pisałeś, czy możemy się spotkać, czy nie tęsknie po rozstaniu.. Cholera człowieku, tęskniłam w chuj. Ale to już przeszłość. Tego już nie ma. Ja nauczyłam się żyć bez Ciebie. Przez 6 msc szło mi to zajebiście dobrze. Mam prośbę, nie pisz do mnie więcej. Postaw mi na czole stempelek - nie istnieje. I odwal się.. Tak po prostu.. Najtrudniejszy krok już za mną, nie odpisałam. Kliknęłam - usuń wiadomość. I tak jak Ty poszła we wspomnienie..| refleksja
|
|
 |
O czym myślisz kochanie? - zapytał siadając obok mnie. Uwielbiałam patrzeć się na Jego rysy twarzy, na jego usta. Uwielbiałam słuchać barwy Jego głosu, uwielbiałam to, że potrafił rozbawić mnie jednym słowem, gestem, miną... W odpowiedzi na Jego pytanie dotknęłam Jego dłoni i przytulając się do niego opowiedziałam mu o moim strachu, o tym, że obawiam się co będzie dalej, co stanie się z nami, ze mną. Czy nadal będzie tak jak jest? - zapytałam kończąc i wycierając ukradkiem łzy, które zdążyły popłynąć po policzkach. Przytulił cholernie mocno, tak, że prawie nie mogłam oddychać i zapewnił, że nic się nie zmieni, że nie pozwoli na to. Nie pozwoli na moje łzy. Uwielbiam Go. Czy na prawdę zasługuję na takiego człowieka u swojego boku ? || refleksja
|
|
 |
Wróciłam.. Tydzień zagranicą, w kraju deszczu, z innymi ludźmi, z inną kulturą.. Innym życiem. Tydzień z najukochańszymi ludźmi. Tydzień z nieznajomymi, którzy okazali się zajebistymi ludźmi. Kilka godzin spędzonych na lotnisku, kilka w samolocie. Ale każda sekunda, każda minuta była tego warta .! Kocham Was, i obiecuję niedługo wrócę z powrotem
|
|
 |
Najboleśniejsza jest miłość bez wzajemności, miłość, której nikt nam nie oddaje, miłość, która jest, ale tak naprawdę jej nie ma. Takie uczucie dopływa tylko do połowy i dalej już nie może, nie da rady. Bo coś odpycha, coś nie chce, coś nie akceptuje, coś jest obojętne, coś postawiło granicę, której miłość nie może przekroczyć. Dociera do pewnego momentu i staje, nie zmierza dalej, nie dociera do serca drugiej osoby, po prostu zatrzymuje się i tkwi na samym środku niewidzialnej nici, znajdującej się pomiędzy dwojgiem różnorodnych serc. Przepycha się i buntuje, na siłę wchodzi tam, gdzie nie powinna, aż w końcu przestaje, odpuszcza i każdego dnia powoli umiera. Brakuje jej miejsca i możliwości rozrostu, dopełnienia drugiego serca, które powinno przyjąć tę dawkę. Właśnie dlatego tak bardzo to boli, uwiera gdzieś w środku i nie chce ruszyć się w żadną stronę. Ta miłość zostaje zupełnie sama, nietknięta, nienaruszona, niekochana. [ yezoo ]
|
|
 |
a słowa nie oddają tego, ile waży strata.Kocham Cię najmocniej, zaraz wracam.
|
|
|
|