 |
|
Zapominam jak wyglądasz, zapominam twój głos. Zapominam juz taki tak na prawde jesteś. Zapominam cie bo dawno odszedłeś i na powrót się nie zapowiada.
|
|
 |
|
Nie dopuszczam do tego aby po raz kolejny z moich ust wyszło słowo 'tęsknie' kierowane w twoją stronę.
|
|
 |
|
Spójrz w nasze oczy. Widzisz te łzy? Popatrz na nasz makijaż? Cały rozmazany. Zobacz na włosy. Zawsze były śliczne ułożone a teraz? Całe nieogarnięte. Popatrz na naszą sylwetkę. Widzisz co się dzieje kiedy jesteśmy zakochane? Nie jemy. W naszych myślach krąży tylko On. Nie obchodzi nas nic dookoła. Nie zależy nam na makijażu, na tym jak wyglądamy, co ubierzemy, bo bez was to nie ma sensu. Nie ma dla kogo się starać cokolwiek robić. Brakuje sensu bycia tu.
|
|
 |
|
Czuje jak nasze serca biją z niewyobrażalną szybkością gdy patrzymy sobie w oczy.
|
|
 |
|
Co było na początku? Nic. Za pierwszym razem nie zachwycił mnie. Wydawał się zwyczajny, mimo to, wstydziłam się go. Kiedy się spotkaliśmy nie potrafiłam spojrzeć mu w oczy, nie potrafiłam przejść obok niego czy usiąść bez uczucia uderzającego serca z sekundy na sekundę coraz bardziej. Kiedy napisał, zaczęłam z nim rozmawiać.. no właśnie. Wtedy się zaczęło. Jestem dziewczyną która leci na bajery i on to właśnie robił. Zaczął mnie z dnia na dzien uzależniać od siebie, chociaz grał tak dobrze, że sam pokazywał że staje się uzależniony ode mnie. Codzinne rozmowy przyczyniły się do tego, że pozwoli zgrywaliśmy się w całość. A może już byliśmy tą całością? Być może tak. Natomiast tak jak każdy facet, który jest myśliwym, wyczuł inną suczkę i po prostu do niej zwiał. Bez żadnego wytłumaczenia, bez niczego. Z dnia na dzień odszedł. Odszedł w tym momencie , kiedy potrzebowałam go najbardziej, bo wszyscy zawiedli. Myślałam że jest inny, że on nie zostawi, ale zachował się tak samo jak każdy inny
|
|
 |
|
Trzy lata temu byłam szczęśliwą małolatą, która nie myślała o miłości, o cierpieniu i łzach, które można wylać przez faceta. Potem poznałam Ciebie. Milion rozmów, taniec na dyskotece walentynkowej, radość, wyznanie miłosne. Chwila radości, aby wrócić do rzeczywistości, ale już innej. Łzy, depresja, skrzywdzone serce, próby samobójcze, brak Ciebie. Minęły już trzy lata, ale ja nadal o Tobie pamiętam. Mimo tego, że w moim sercu jest ktoś inny to ja nadal pamiętam, że byłeś kimś dla mnie wyjątkowym. W pewnym sensie nadal jesteś. / love_krowe
|
|
 |
|
Miłość bez cierpienia miłością nie jest.
|
|
|
|