 |
i jedyne o czym marzę to to by jeszcze raz móc go pocałować, by jeszcze kiedykolwiek mieć tą cholerną możliwość aby nasze usta znów złączyły się w pocałunku, w pocałunku który w filmach dla młodzieży i disnejowskich serialach określany jest jako 'niezwykły' 'magiczny' 'niesamowity', w tym samym pocałunku który później w prawdziwym, dorosłym życiu okazuje się tylko wstępem do dobrego seksu. ale ja poprzestałabym na nim, mi by on wystarczył, bylebym tylko mogła znów poczuć jego smak, poczuć że on jest przy mnie, tuż obok. a potem? potem cały świat mógłby się zawalić.
|
|
 |
Zapewnij mnie , że nie pokochasz innej.
- Nie mogę.
- Dlaczego?
- Bo na pewno pojawi się inna.. Tylko ona będzie do Ciebie wołać "mamusiu! ♥ / M♥
|
|
 |
|
Zamykam się na wszystko, na każdą nową krzywdę, każdy raniący gest, odrzucam ból, staram się. Podciągam nogi do klatki piersiowej i kryję twarz w dłoniach, ukrywając znak niemocy. Daj mi wiarę, abym mogła to wszystko przetrwać, mimo, że tak często chcę się poddać. W tych szarych ścianach ledwo słyszalne są słowa piosenki, która od dłuższego czasu stała się tą ulubioną. Bardziej słyszalny jest dźwięk spadającej na podłogę łzy i przyspieszonego bicia serca. Chłód, ogarniający ciało, nie ustępuje. Jestem tutaj sama, z tym wszystkim, z tą cholerną tęsknotą, bezradnością i nadzieją, że Twoje słowa zatrzymają kolejną łzę, która mnie osłabia. Oddycham, dusząc się, biorąc głęboki wdech z wiarą o sens cierpienia. Przestałam wierzyć w siebie, kompletnie. Mimo, że chcę krzyczeć, nie potrafię wydobyć z siebie głosu, czując ścisk w gardle. Nie wiem, co tutaj robię. Nie wiem, czy istnieje jeszcze sens, aby każdego ranka spoglądając w lustro, spoglądać w swoje oczy, przepełnione bólem.
|
|
 |
Tak! Mam problem z odkręceniem butelki wody czy słoika,zamiast pchać drzwi to je ciągnę,mam problem z parkowaniem,nie znam się na markach samochodów.Krzyczę i panikuję jak widzę robaka.Jestem cicha,delikatna i bezbronna.Ale kocham,z całego serca kocham.Pragnę,porządam i często chce zrywac ubrania ze swojego faceta i kochac sie z nim w ubikacji czy w przymierzalni w sklepie.Tak, mimo swojej przeszłości jestem teraz szczęśliwa,kochana i potrzebna.Błagam spraw Boże,abym czuła się tak zawsze! Aby trwał przy mnie mimo odległości,mimo tego,ze wyjedzie,że go nie bedzie przy mnie.Spraw,byśmy przetrwali.Pisząc to mam łzy w oczach bojąc się o to co będzie dalej.Nie wyobrażam sobie pustych dni bez Niego..Życie nie jest takie jakie byśmy chcieli.Los układa nam wiele pułapek nie do przeskoczenia.My tylko jesteśmy zwykłymi,nic nieznaczącymi marionetkami w zyciu,którymi za sznureczki pociaga los..Jak tylko sam zechce bez żadnego naszego wpływu-czy tego chcemy,czy nie..|| pozorna
|
|
 |
pośrod miliona twarzy szukałam tej jedynej, której uśmiech znam lepiej, niż teksty piosenek Rihanny. ♥
|
|
 |
pewnie nigdy się nie dowiesz, że zabijasz mnie każdego dnia.
|
|
 |
Jego dłonie były tak delikatne,ze musiałam skupić się na Jego rękach,aby cokolwiek poczuć na swoim ciele.To było jak piękny sen połączony realnością z niesamowitym pożądaniem.Widziałam te Jego spojrzenia,tą troskę,którą zawsze mnie obdarzał,tą dobroć,tą miłość,którą tak doskonale mnie zaraził.Pamiętam pierwszy pocałunek w policzek,pierwszy delikatny całus w usta,pierwszy prawdziwy pocałunek i tę noc..Zero krępacji,zero wstydu lecz mnóstwo miłości,namiętności i porządania.Uwodzimy się każdym gestem i spojrzeniem.Tej nocy w pewnym momencie niespodziewanie pocałował mnie w czoło mówiąc,że tyle lat na to czekał,że dopiero kilka miesiecy temu skorzystał z okazji by mnie poznać.Bał się.Bał się,że go nei zechcę i pewnie 3 lata temu tak by było lecz od tego czasu wiele się zmieniło.Warto było cierpić,warto było nie spać w nocy by doczekać się takich dni.Bo tak naprawdę nic nie dzieje sie bez przyczyny.Wszystko dzieje się"po coś"Niegdyś cierpienie,teraz miłość i poczucie spełnienia..|| pozorna
|
|
 |
|
czasem mówimy, że brak nam słów, a tak naprawdę to po prostu chciałoby się kurwa esej napisać .
|
|
|
|