 |
Jego pytania były osobiste, ale nie wścibskie ani niegrzeczne. Zmuszały do refleksji, kazały jej sie dobrze zastanowić nad odpowiedziami, choć dotyczyły przecież jej uczuć, poglądów. Miała wrażenie, jakby spoglądała na siebie w nowym lustrze, które ukazało jej wcześniej przeoczone rysy.
|
|
 |
wiesz, rozbierałam Cię myślami setki razy, więc nie musisz się mnie wstydzić.
|
|
 |
widocznie jednak chciałam za bardzo, a w życiu, jak mówi mama, osiąga się najczęściej to, o co się zabiega z względną obojętnością
|
|
 |
A może to właśnie Twój uśmiech sprawia, że kogoś serce zaczyna szybciej bić?
|
|
 |
próbowałam się od niego odsunąć, ale przycisnął mnie do swojej piersi jeszcze mocniej. czułam jego nierówny oddech.Chwycił mnie za obie ręce, właściwie miażdżąc moje drobne kości, ale sprawiało mi to dziką satysfakcję.
|
|
 |
wogóle patrzeie mu w oczy jest wyjątkowe. Czujesz, jakby wyzwalało się w Tobie coś, o czym istetniu nie miałaś pojecia. Gama pozytywnych i nieodkrytych uczuć. Jest naprawdę uroczy
|
|
 |
nadmiar oksytocyny. (odpowiada za chęć do tulenia ) | infoo . ;D
|
|
 |
Patrzył na Nią z fascynacją, pochłaniając spojrzeniem każdy ruch i każdy gest. Usmiechał się, gdy przelotnie mierzyła go wzrokiem.
|
|
 |
To że nie możemy być przyjaciółmi nie znaczy że nimi nie jesteśmy. B. | plotkara !!
|
|
 |
Ubrałam jego koszulę i zbiegał na dół. - Gotujesz? - spytałam patrząc jak stoi nad gofrowincą . - Próbuję zrobić gofry , to też się liczy ? - zaśmiał się. Podbiegłam do niego zabierając mu z ręki zimnego gofra. Zchrupałam go ze smakiem i spojrzałam na chłopaka. - Ok to coś innego - podszedł do lodówki i wziął do rąk bitą śmietanę. Posmakował jej a ja resztki zlizałam z jego twarzy. Jego ciało z bitą śmietaną było znakomite. - Uwielbiam te nasze wspólne śniadania kochanie .
|
|
 |
Wierzyłam Ci we wszystko . Wierzyłam kiedy mówiłeś że zadzownisz bo tęsknota nie daje ci spokoju. Obiecywałeś że zawsze przy mnie będziesz , jednak nie umiałeś otrzeć moich łez .
|
|
|
|