 |
|
Będziemy szczęśliwi. Razem. Wierzę w to. / napisana
|
|
 |
|
Najbardziej boli ta nieobecność. Wieczne czekanie, wieczna tęsknota, nutka niepewności. Ty ciągle w rozjazdach, ja samotnie w domu. Uśmiecham się do wspomnień, układam nam plan na przyszłość, ale jeszcze czasem popadam w paranoje. / napisana
|
|
 |
|
Nigdy nie miałam swojego wzorcowego ideału. Nie marzyłam o niebieskookim blondynie czy o mulaciku z brązowymi oczami. Nie miałam jasno określone jak mój wymarzony chłopak musi wyglądać. Dla mnie po prostu zawsze liczyło się wnętrze i siła jego uczucia do mnie. / napisana
|
|
 |
|
I na co ci to? Że przy towarzystwie pokażesz jaką jesteś dobrą mamusią? Skoro i tak obie wiemy, że nie masz dla mnie za grosza szacunku. Przecież twoim zdaniem pale, pije, ćpam i się puszczam prawda? Dziękuję. Tylko szkoda że nie wiesz że papierosy i alkohol są dla mnie odcięciem od tego pierdolonego świata i ciebie! uważasz że ćpam? Nigdy nie miała lufki, blanta i niczego innego w ustach. Tak samo mylne jest twoje zdanie o tym, że się puszczam tylko szkoda, że nie wiesz że jestem nadal dziewicą. / j.
|
|
 |
|
Tak bardzo chciałabym przejść za rękę z facetem, którego kocham, przy którym jestem szczęśliwa i przy którym czuje się bezpieczna jak w domu. Przejść perfidnie obok tego palanta, który mnie zawiódł, złamał serce, zdradził i wykorzystał, widząc w jego oczach zazdrość i cholerny żal. Żałujesz? Być może, ale to i tak nie ma teraz najmniejszego znaczenia dla mnie. / j.
|
|
 |
|
Teoretycznie, każdemu mówiła że ma go gdzieś. Że on już jej nie obchodzi i nie jest nikim ważnym w jej życiu. Ale kiedy, przechodziła obok niego miała łzy w oczach. A Kiedy usłyszała jego imię, przegryzała wargi do krwi. / j.
|
|
 |
|
Stan zakochania - kiedy nawet zwykłe "cześć" sprawia ci cholerną radość. / j.
|
|
 |
|
Dzień za dniem ucieka. Czasem mam wrażenie, że życie ucieka mi przez palce, że w niektóre dni nie dzieje się nic ciekawego, że spędzam je tylko na czekaniu i tęsknocie. Miło być inaczej. Miałam korzystać z każdego dnia, świetnie się bawić. Przecież takie było moje postanowienie na ten rok. Znów nie wyszło. / napisana
|
|
 |
|
Muszę Ci się do czegoś przyznać. Najbardziej boję się myśli, że kiedyś nasze drogi mogą się rozejść. Że będziesz kazał mi żyć bez Ciebie, bez Twoich słów, oczu, uśmiechów, bez Twojego dotyku, zapachu. Boję się, że będę musiała żyć w świecie, w którym po Twoim odejściu nic nie będzie miało sensu. / napisana
|
|
 |
|
Dopiero teraz zobaczyłam jakich przyjaciół miałam w okół siebie. Najlepiej jest się wygadać, wyżalić a resztę mieć w dupie. Nikt by nie pomyślał że ja też czasem potrzebuje wygadać komuś ten cholerny smutek jaki we mnie tkwi. Każdy patrzy i martwi się tylko i wyłącznie o swój tyłek. Egoizm. / j.
|
|
 |
|
Znów mi nie wyszło. Mam płakać? ŚMIESZNE. To już nie miałoby kompletnego sensu, przyzwyczaiłam się do bólu wbijanego w plecy noża. A wszystko przez jebaną naiwność. Najlepszym rozwiązaniem jest wypić ćwiartkę cytrynówki i odciąć się od tego chorego psychicznie świata. / j.
|
|
|
|