głupie teksty, śmieszne teksty, opisy gadu-gadutwój portal społecznościowy

Teksty znajomych użytkownika emocjonalna_kaleka

' Uważaj na facetów   maleńka. To takie dziwne stworzonka  które magią swoich oczu potrafią wyczarować uśmiech przez łzy  miłość po grób i wieczne oddanie. Ale te dziwne stworzonka   mają tendencję do łamania serc. Dają nadzieję a potem zabijają w nas to co najlepsze.'

38sekund dodano: 15 października 2011

' Uważaj na facetów , maleńka. To takie dziwne stworzonka, które magią swoich oczu potrafią wyczarować uśmiech przez łzy, miłość po grób i wieczne oddanie. Ale te dziwne stworzonka , mają tendencję do łamania serc. Dają nadzieję a potem zabijają w nas to co najlepsze.'

Co miałam mu powiedzieć? Że jestem nałogową palaczką  alkoholiczką i codziennie imprezuję w klubach? Że moi znajomi to dilerzy  albo narkomani  którym blisko do grobu? Że lubię palić marihuanę  słuchając Nirvany? Że lubię przypadkowy seks? Nie  żadne z nich nie wchodziło w grę. Chciałam być idealna w Jego oczach. Wiedziałam  że nigdy nie zaakceptuje prawdy  że mnie zostawi. Tak więc wolałam ciągle mówić mu  że spędzam wieczory w książkach  jak dużo mam nauki  jak wymagają w szkole  że w przyszłym roku matura  a potem wyjechać gdzieś za granicę. A kiedy przytulał mnie i mówił  jak bardzo mnie za to wszystko kocha  od razu robiło mi się lżej. Nigdy jakoś nie myślałam o tym  że kocha całkiem inną osobę niż ja  bo przecież nieustannie udaję kogoś innego.

38sekund dodano: 15 października 2011

Co miałam mu powiedzieć? Że jestem nałogową palaczką, alkoholiczką i codziennie imprezuję w klubach? Że moi znajomi to dilerzy, albo narkomani, którym blisko do grobu? Że lubię palić marihuanę, słuchając Nirvany? Że lubię przypadkowy seks? Nie, żadne z nich nie wchodziło w grę. Chciałam być idealna w Jego oczach. Wiedziałam, że nigdy nie zaakceptuje prawdy, że mnie zostawi. Tak więc wolałam ciągle mówić mu, że spędzam wieczory w książkach, jak dużo mam nauki, jak wymagają w szkole, że w przyszłym roku matura, a potem wyjechać gdzieś za granicę. A kiedy przytulał mnie i mówił, jak bardzo mnie za to wszystko kocha, od razu robiło mi się lżej. Nigdy jakoś nie myślałam o tym, że kocha całkiem inną osobę niż ja, bo przecież nieustannie udaję kogoś innego.

związek można porównać do ekscytacji Twojej mamy  kiedy stawiasz pierwsze kroki. najpierw niesamowicie się z tego cieszy  emanuje z niej euforia natomiast później gaśnie  a Twoje chodzenie jest dla niej tylko prymitywną czynnością. z nami jest podobnie. początki były ekscytujące  dzisiaj nasza relacja jest tylko rutynową funkcją. a uczucie gaśnie jak płomyk zapachowej świeczki  której cynamonowy zapach doprowadza niemal do mdłości.

38sekund dodano: 15 października 2011

związek można porównać do ekscytacji Twojej mamy, kiedy stawiasz pierwsze kroki. najpierw niesamowicie się z tego cieszy, emanuje z niej euforia natomiast później gaśnie, a Twoje chodzenie jest dla niej tylko prymitywną czynnością. z nami jest podobnie. początki były ekscytujące, dzisiaj nasza relacja jest tylko rutynową funkcją. a uczucie gaśnie jak płomyk zapachowej świeczki, której cynamonowy zapach doprowadza niemal do mdłości.

Jeden pocałunek. Wiesz  że kiedyś całował inną. Jeden uścisk. Wiesz  że kiedyś obejmował inną. Jedno 'kocham cię'. Wiesz  że kiedyś mówił to innej. Ale kiedy na ciebie patrzy masz w nosie to co było kiedyś. Ważne jest tu i teraz

38sekund dodano: 15 października 2011

Jeden pocałunek. Wiesz, że kiedyś całował inną. Jeden uścisk. Wiesz, że kiedyś obejmował inną. Jedno 'kocham cię'. Wiesz, że kiedyś mówił to innej. Ale kiedy na ciebie patrzy masz w nosie to co było kiedyś. Ważne jest tu i teraz

  stanął w moich drzwiach z udawanym uśmiechem. żadnego 'cześć'  'wejdź'   milczałam wpatrując się w Jego źrenice. i już czułam w sobie  to co On  rozdzierający ból w klatce piersiowej i gulę ściskającą za gardło. krótkie 'a nie mówiłam' cisnęło mi się na usta  jednak zamiast tego sięgnęłam po Jego dłoń i wciągnęłam za nią do środka. znów miał rozerwane serce  które ja musiałam pozszywać  przywrócić mu normalne bicie.

38sekund dodano: 15 października 2011

- stanął w moich drzwiach z udawanym uśmiechem. żadnego 'cześć', 'wejdź' - milczałam wpatrując się w Jego źrenice. i już czułam w sobie, to co On, rozdzierający ból w klatce piersiowej i gulę ściskającą za gardło. krótkie 'a nie mówiłam' cisnęło mi się na usta, jednak zamiast tego sięgnęłam po Jego dłoń i wciągnęłam za nią do środka. znów miał rozerwane serce, które ja musiałam pozszywać, przywrócić mu normalne bicie.

Bo wiesz? Obok szpilek mam trampki i adidasy  obok sukienek  dresy i szerokie bluzy  nie używam prostownicy  obok pierścionków   paczkę fajek.W mp4 mam piosenki o miłości  rap i hip hop. Czasem piję wódkę  czasem colę.Ale jedno jest u mnie niezmienne   miłość do Ciebie.

38sekund dodano: 15 października 2011

Bo wiesz? Obok szpilek mam trampki i adidasy, obok sukienek- dresy i szerokie bluzy, nie używam prostownicy, obok pierścionków - paczkę fajek.W mp4 mam piosenki o miłości, rap i hip-hop. Czasem piję wódkę, czasem colę.Ale jedno jest u mnie niezmienne - miłość do Ciebie.

Zamknij oczy i weź mnie za rękę. Zaprowadzę Cię do piwnicy i zamknę drzwi na klucz. Będę patrzyła na Ciebie godzinami i nikogo do Ciebie nie dopuszczę. Powoli staniesz się moją obsesją  moim ósmym cudem świata. Wiesz jak to się nazywa ? Chora miłość Kiedyś o tym czytałam  ale nie sądziłam  że mogę stać się jej ofiarą  że będę zachowywać się jak jakaś idiotka. Teraz widzisz co ta miłość potrafi zrobić z człowiekiem.

38sekund dodano: 15 października 2011

Zamknij oczy i weź mnie za rękę. Zaprowadzę Cię do piwnicy i zamknę drzwi na klucz. Będę patrzyła na Ciebie godzinami i nikogo do Ciebie nie dopuszczę. Powoli staniesz się moją obsesją, moim ósmym cudem świata. Wiesz jak to się nazywa ? Chora miłość&Kiedyś o tym czytałam, ale nie sądziłam, że mogę stać się jej ofiarą, że będę zachowywać się jak jakaś idiotka. Teraz widzisz co ta miłość potrafi zrobić z człowiekiem.

Podążam przed siebie  droga jest prosta  bez przeszkód. Aż nagle natrafiam na górę. Na początku to tylko łagodne wzniesienie  które stopniowo przeradza się w Mont Everest. Kamienie zmieniają się w skały  małe wgłębienia w groty. Upadam. Pierwszy raz  drugi  potem trzeci. Czasem pukam w dno od spodu  ale zawsze się odbijam. Nie ważne jak długo to trwa. Udaje się. Uda i tym razem.

38sekund dodano: 15 października 2011

Podążam przed siebie, droga jest prosta, bez przeszkód. Aż nagle natrafiam na górę. Na początku to tylko łagodne wzniesienie, które stopniowo przeradza się w Mont Everest. Kamienie zmieniają się w skały, małe wgłębienia w groty. Upadam. Pierwszy raz, drugi, potem trzeci. Czasem pukam w dno od spodu, ale zawsze się odbijam. Nie ważne jak długo to trwa. Udaje się. Uda i tym razem.

przychodzi moment  kiedy stajesz  zaciągasz ręczny w swoim życiu  bierzesz głęboki oddech i uważnie czytasz drogowskazy   kolejne kierunki  znaki  drogi  którymi możesz podążyć. a w głębi coś pęka  bo jedyne  co wydaje się na tą chwilę właściwe to cofnięcie się  ruszenie wstecz   do tych uśmiechów  do każdej z tych rozmów  do obietnic  które nie zostały dopełnione  do słów  do Jego głosu  dotyku  ciepła Jego oddechu. stoisz ze wspomnieniem zapewnień  że zasługujesz na kogoś lepszego  podczas kiedy serce wali jak oszalałe o żebra wygłaszając swoje racje z przypomnieniem  że On był wszystkim.

38sekund dodano: 15 października 2011

przychodzi moment, kiedy stajesz, zaciągasz ręczny w swoim życiu, bierzesz głęboki oddech i uważnie czytasz drogowskazy - kolejne kierunki, znaki, drogi, którymi możesz podążyć. a w głębi coś pęka, bo jedyne, co wydaje się na tą chwilę właściwe to cofnięcie się, ruszenie wstecz - do tych uśmiechów, do każdej z tych rozmów, do obietnic, które nie zostały dopełnione, do słów, do Jego głosu, dotyku, ciepła Jego oddechu. stoisz ze wspomnieniem zapewnień, że zasługujesz na kogoś lepszego, podczas kiedy serce wali jak oszalałe o żebra wygłaszając swoje racje z przypomnieniem, że On był wszystkim.

Oddech   zostawiał ślad na oknie . Zachmurzone niebo   dominowało tego dnia ponownie . Pogoda nie zmieniała się już od tygodnia   wraz z nią jej nastrój także . Usłyszała pukanie do drzwi   nie ma mnie dla nikogo   cichu i piskliwy głosik przedarł się do drzwi przez powierzchnię pokoju .   Chodź na obiad   czekamy na ciebie   głos matki   przypominał o porze obiadowej . Wzruszyła tylko ramionami   nakreślając na szybie małe serce . Przyłożyła dłoń do kołatającego serca   coraz powolniejszego   coraz bardziej zmęczonego życiem jak ona .   Wiem że cię to boli   ja też to czuję   gdyby tylko wiedział że bijesz dzięki niemu   a ja oddycham   na pewno by nie odszedł .   otarła szybko spadające łzy   które były oznaką słabości   słabości jaka po nim została .   Ale nie przejmuj się   poradzimy sobie   przecież została nam jeszcze wiara   bo nadzieja odeszła wraz z nim .   podkuliła nogi zakrywając twarz   a dłonią otuliła tak bardzo tęskniące za nim

38sekund dodano: 15 października 2011

Oddech , zostawiał ślad na oknie . Zachmurzone niebo , dominowało tego dnia ponownie . Pogoda nie zmieniała się już od tygodnia , wraz z nią jej nastrój także . Usłyszała pukanie do drzwi - nie ma mnie dla nikogo - cichu i piskliwy głosik przedarł się do drzwi przez powierzchnię pokoju . - Chodź na obiad , czekamy na ciebie - głos matki , przypominał o porze obiadowej . Wzruszyła tylko ramionami , nakreślając na szybie małe serce . Przyłożyła dłoń do kołatającego serca , coraz powolniejszego , coraz bardziej zmęczonego życiem jak ona . - Wiem że cię to boli , ja też to czuję , gdyby tylko wiedział że bijesz dzięki niemu , a ja oddycham , na pewno by nie odszedł . - otarła szybko spadające łzy , które były oznaką słabości , słabości jaka po nim została . - Ale nie przejmuj się , poradzimy sobie , przecież została nam jeszcze wiara , bo nadzieja odeszła wraz z nim . - podkuliła nogi zakrywając twarz , a dłonią otuliła tak bardzo tęskniące za nim

Koronkowa sukienka delikatnie opiewała jej delikatne ciało. Czerwone usta zdecydowanie kontrastowały z jej bladą cerą. Ciemne rzęsy podkreśliła tuszem do rzęs. Kwiatowe perfumy omiatały jej skórę. Założywszy karmelowe baletki wyfrunęła z mieszkania. Zachodzące słońce migotało lekko w jej złotawych włosach. Z powodzeniem można było określić ją jako synonim powabności. Gdy go zobaczyła na jej twarzy automatycznie wystąpił uśmiech. Stał do niej tyłem  czarna kamizelka lekko opinała jego wyrzeźbione ramiona. Poprawiał swoją uroczą blond grzywkę. Odwrócił się i wręczył jej herbaciane róże. Tak  teraz była pewna  że wreszcie się zakochała.

38sekund dodano: 15 października 2011

Koronkowa sukienka delikatnie opiewała jej delikatne ciało. Czerwone usta zdecydowanie kontrastowały z jej bladą cerą. Ciemne rzęsy podkreśliła tuszem do rzęs. Kwiatowe perfumy omiatały jej skórę. Założywszy karmelowe baletki wyfrunęła z mieszkania. Zachodzące słońce migotało lekko w jej złotawych włosach. Z powodzeniem można było określić ją jako synonim powabności. Gdy go zobaczyła na jej twarzy automatycznie wystąpił uśmiech. Stał do niej tyłem, czarna kamizelka lekko opinała jego wyrzeźbione ramiona. Poprawiał swoją uroczą blond grzywkę. Odwrócił się i wręczył jej herbaciane róże. Tak, teraz była pewna, że wreszcie się zakochała.

Minęło kilka lat jak odszedł. Zginął w wypadku samochodowym kiedy jechał z rodzicami na wakacje . Do tej poty nie spojrzała na innego   tłumacząc wszystkim że nadal z nim jest . Kiedy przyjaciółki chciały poruszyć ten temat   zaczynała wrzeszczeć że przecież nie zerwali   że się kochali i nadal kochają   a ona tylko czeka na śmierć żeby w końcu zobaczyć go po   wakacjach  . Było jej strasznie cieżko   jednak pare dni temu poznała chłopaka który był dla niej dobry   miły   był mega przystojny . Czuła że zaczyna się w nim zakochiwać   jednak wmawiałą sobie   że nie może że ma chłopaka i że to nie jest fer . Pewnej nocy   przyśnił się jej zmarły chłopak   przytulił ją strasznie mocno do siebie   powiedział że bardzo chciałby żeby była szczęśliwa   że jego już nie ma   że ma całe życie przed sobą i że może spędzić je z tym chłopakiem   powiedział że sprawdził go dokładnie i ma co do niej poważne plany   poprosił żeby o nim nie zapominała ale aby zaczęła żyć swoim życiem.

38sekund dodano: 15 października 2011

Minęło kilka lat jak odszedł. Zginął w wypadku samochodowym kiedy jechał z rodzicami na wakacje . Do tej poty nie spojrzała na innego , tłumacząc wszystkim że nadal z nim jest . Kiedy przyjaciółki chciały poruszyć ten temat , zaczynała wrzeszczeć że przecież nie zerwali , że się kochali i nadal kochają , a ona tylko czeka na śmierć żeby w końcu zobaczyć go po " wakacjach ". Było jej strasznie cieżko , jednak pare dni temu poznała chłopaka który był dla niej dobry , miły , był mega przystojny . Czuła że zaczyna się w nim zakochiwać , jednak wmawiałą sobie , że nie może że ma chłopaka i że to nie jest fer . Pewnej nocy , przyśnił się jej zmarły chłopak , przytulił ją strasznie mocno do siebie , powiedział że bardzo chciałby żeby była szczęśliwa , że jego już nie ma , że ma całe życie przed sobą i że może spędzić je z tym chłopakiem , powiedział że sprawdził go dokładnie i ma co do niej poważne plany , poprosił żeby o nim nie zapominała ale aby zaczęła żyć swoim życiem.

Moblo.pl
Użytkownicy
Reklama
Archiwum
Kontakt
Regulamin
Polityka Prywatności
Grupa Pino
Reklama
O Grupie Pino
Kontakt
Polecane strony
Transmisja Live
Darmowe galerie i hosting zdjęć