  |
coraz rzadziej mamy dziury w kieszeniach. coraz częściej w sercach
/zozolandia
|
|
  |
Witaj Aniele. Dawno nie rozmawialiśmy. Przepraszam, ale na swoje usprawiedliwienie opowiem Ci co dzieje się w moim życiu. Miałam kilka poślizgów i załamań,rozczarowań i zawodów jednak wiedziałam, że nie byłbyś ze mnie dumny i po wszystkim próbowałam się jak najszybciej podnieść. Jak pamiętasz miałam w tym roku maturę, którą mogę się pochwalić, że zdana, nie jakoś rewelacyjnie, dlatego będę ją poprawiać. Na studia w tym roku się nie wybieram, muszę się odnaleźć jeszcze. Poznałam również cudownego chłopaka, ale jak sam wiesz.. ranie ludzi i Jego również zraniłam, mimo iż jestem w Nim zakochana. Jednak zdołał mi to wybaczyć. Teraz walczę o Niego każdego dnia. Chyba to prawdziwa miłość. Prawda? I chyba jestem szczęśliwa wiesz? Nie mogę patrzeć ciągle wstecz. Poznałam wielu ludzi na swojej ścieżce, którzy wnieśli coś do mojego życia. I jestem im wdzięczna, mimo że byli tylko chwile. I przepraszam Ciebie, że się nie odzywałam, jednak ciągle o Tobie pamiętam. Przepraszam... / gieenka
|
|
  |
' Rodzimy się, żyjemy, umieramy. Zastanawiamy się, kim jesteśmy, co kończy się wraz z ostatnim uderzeniem naszych serc. Albo inaczej - kiedy serce milknie, to co w nas wyjątkowe, przenosi się na wyższy poziom i kontynuuje swą podróż. Ale myślę, że jest inaczej. Myślę, że nieustannie rodzimy się i umieramy. W każdym momencie istnieją tysiące naszych identycznych jaźni żyjących jednoczesnie na Ziemi. Zawsze tak było. ' || J. Carroll
|
|
  |
“ Trzeba się wypłakać, od tego mamy noce, by być słabym i tworzyć,
bądź płakać. Dostaliśmy w posiadanie noc, by być ludźmi... Którymi
nie jesteśmy za dnia. ”
— Piotr Tokarz
|
|
 |
Gdy się żegnał niebo było różowe.
|
|
 |
Gdy powiedziałeś że kochasz przeszły mnie ciarki, lecz dalej nie wiem co czujesz. Jedno robisz a drugie mówisz.
|
|
 |
Nie mieli żadnych zasad. Łamali każde prawa, żyli ponad normę jak chcieli wszyscy szczęśliwi. To było zupełnie coś nowego. Dlatego tak zapragnełam być jak oni. Zawsze w moim sercu. dziękuję.
|
|
 |
Jeden chłopak który połączył tyle osób był niczym ojciec który rozdawał uśmiech.
|
|
 |
Ten dach wystarczył pierwszy krok by poczuć się bez trosko i bezpiecznie. Wszyscy w blasku słońca mówili o własnych marzeniach. Mali gówniarze którzy byli już dorośli tu z powrotem stawali się dziećmi.
|
|
 |
Ta brama która zawsze będzie nieść wspomnienia. Podpisy na ścianach i marzenia. Siedzieliśmy tam wszyscy i tyle osób się poznało mimo tego czułam się jak w domu. Każdy się śmiał nie widziałam by ktoś płakał.
|
|
 |
Jesteś osobą której nie rozumiem. Pochodzisz z patologicznej i biednej ale kochającej się dużej rodziny. Pomagasz biednej matce kojącej smutek w alkoholu. Boisz się widzę to w twoich oczach. W przeszłości zrobiłeś wiele zlego ale dziś wydoroślałeś i zrozumiałeś. Każdego dnia mogą przyjść konsekwencje złych decyzji z przeszłości. Chcesz by każdy cię podziwiał, udajesz kozaczka. Więc dlaczego widzę w tobie bezbronnego chłopca. Osoba z zasadami, mały chłopiec który musiał za szybko dorosnąć.
|
|
 |
Każda kolejna dawka pomagała mi zapomnieć o tym co się działo w mojej głowie, gdy nadszedł detox nie wytrzymałam a łzy spływały powoli po całym ciele.
|
|
|
|