|
był jednym z tego grona facetów, którzy dają nadzieję na wieczne bycie razem, a przy najbliższej okazji ją odbierają, by za chwilę odejść i poszukać kolejnej naiwnej, takiej jak ja.
|
|
|
mimo iż ma charakter diablicy, on nazywa ją aniołem.
|
|
|
rycerz w dzisiejszych czasach konia, może sobie co najwyżej zwalić.
|
|
|
- jak się spało? - nie wiem, spałam.
|
|
|
jaki kolor powinna mieć bielizna, którą zdjąłbyś najchętniej?
|
|
|
byłam po prostu szczęśliwa w twoich bokserkach i koszulce.
|
|
|
- dziewczynko, jak masz na imię? - mówią na mnie Naiwna, proszę pana.
|
|
|
- ja go chyba kocham. tylko mu nie mów. - jestem pewna, że on to już wie i się cieszy. - skąd wiesz? - bo właśnie stoi za tobą i się uśmiecha.
|
|
|
cała podekscytowana biegniesz na wymarzoną randkę. z tym wymarzonym facetem. miliardy razy śniłaś o waszym wspólnym spotkaniu. nareszcie twoje marzenie staję się jawą. a co robi książę? rozpina rozporek i każe ci klękać, z uśmiechem argumentując: "wstępne eliminacje, maleńka".
|
|
|
miłością chyba nie można tego nazwać. raczej szczeniackim zauroczeniem. zauroczeniem, które powoli stawało się obsesją i uzależnieniem. uzależnieniem od twoich pięknych brązowych oczu.
|
|
|
I to jest cholernie niesprawiedliwe, że w momencie kiedy ja wylewam łzy w poduszkę, ty sobie słodko śpisz.
|
|
|
i gdy zobaczyłam cię pierwszy raz od dwóch lat, a w twojej dłoni była jej dłoń, serce zabiło mocniej, a łzy natychmiast napłynęły do oczu. bolało.
|
|
|
|