 |
boję się zakończenia tej miłości, nie chcę tego końca, niech on nigdy nie nadchodzi.
|
|
 |
nawet nie wiesz jak bardzo czuję się spokojna gdy jestem przy Tobie
|
|
 |
idę szukać ukojenia gdzie indziej.
|
|
 |
nie mogę tego pojąć i nigdy nie pojmę.
|
|
 |
taka tam potrzeba przytulenia się do kogoś.
|
|
 |
mimo wszystko, jestem Twoja.
|
|
 |
...a może to ponownie moje chore urojenia. Nie wiem, nie jestem pewna czy chcę wiedzieć. Mam dość. Wystarczy. ' Życie to marny żart ' . Może jednak przesadzam, może przez to cierpię. Rozrywa mnie od środka. Dziękuję i dobranoc.
|
|
 |
Mam dużo do powiedzenia a mało osób do wysłuchania. Obojętność zabija - zabija od środka. A może to wcale nie obojętność tylko moje chore urojenia? Może to ja przesadzam? Ciężko jest byś rozsądny i zakochanym. Cholernie ciężko. Nie wiem co się ze mną dzieje, rozpierdala mnie od środka, bez żadnej większej przyczyny. A może to właśnie On jest przyczyną? Boję się ze go stracę. Nienawidzę jak odchodzi nawet na 5 minut, bez niego nie potrafię żyć. Zabija mnie to kurwa zabija. Zabija mnie ta cała rzeczywistość. Mam ochotę zasnąć i się obudzić jak skończy się ten żart zwany życiem. Mam dość. Nie wyrabiam. Wariuję z miłości. Nie potrafię tego opisać, serce mi pęka mimo tego że jestem szczęśliwie zakochana. Chociaż takie dni jak te w ogóle nie powinny istnieć. Mam ochotę tak po prostu się rozpłakać ponieważ osoba którą kocham rozmawia ze mną jak z kimś przeciętnym, obojętnym. Serce mi bije jak szalone. Nie potrafię ogarnąć tego syfu. Jest mi smutno, inaczej nie potrafię tego opisać...
|
|
 |
Naprawdę się ze sobą męczę, a najgorsze jest to że nie potrafię się zmienić, mogę próbować setki razy a to i tak nic nie da. Po prostu nie potrafię. Zabija mnie to.
|
|
 |
Mam chyba do Ciebie słabość. I to chyba nawet bardzo dużą. ♥
|
|
 |
Nie pytaj dlaczego chowam swoje nadgarstki.... Nie pytaj dlaczego nie chce mówić o swojej przeszłości... Nie pytaj dlaczego ponowinie boję się zaufać... Po prostu daj mi czas, i bądź Tym, dla którego przeszłość nie będzie miała znaczenia...!
|
|
 |
Stał pomiędzy ścieżkami z napisem `zależy mi`, a `mam wyjebane` i każdego dnia zmieniał swoją trasę, rujnując całe moje wnętrze.
|
|
|
|