|
|
Mam go, mam go, chociaż wcale go nie kocham i oboje mamy alkohol w żyłach, a on do tego ma jeszcze miłość w głowie i dba o mnie, dba o mnie, bo chyba coś, co wzięliśmy podziałało na mnie nie tak jak powinno i mam straszne myśli, przerażające myśli o ludziach robiących sobie krzywdę i myślę jak bardzo chciałabym kogoś innego tutaj, teraz, ale już nie krzyczę, nie krzyczę już od paru miesięcy, zresztą nie mogę, a on chyba właśnie uderzył kogoś kto przechodził obok mnie z papierosem, bo chyba zaraz będę wymiotować, ale nie mogę, nie mogę niczego, przytula mnie, och, widzę jego oczy i przecież kurwa wiem, że to wcale nie tak miało być, że złe oczy, że nie te, nie ta twarz i nie te ręce na biodrach i mam ochotę położyć się pod ścianą i płakać, ale nie mogę, to studniówka, mogę jedynie zamknąć się w kabinie i rzygać, więc rzygam, przeklinam do sedesu, ale wcale nie jest mi lepiej, wychodzę i widzę tą samą twarz, czuje te same ramiona, wciąż dbające, opiekuńcze, czułe i kurwa nie Twoje.
|
|
|
spójrz, niektórym się udało. a nam? / md.
|
|
|
niewyobrażalne jak bardzo ktoś może, stać się częścią ciebie pomimo tego, że spędziłeś z tą osobą jedynie kilka godzin. wcześniej nie miałeś pojęcia, że ktoś taki istnieje, a teraz potrzebujesz Go jak powietrza...
|
|
|
Kiedy tylko kładę się do łóżka i mam chwilę, by odetchnąć oraz pomyśleć, przeanalizować ostatnie wydarzenia, to zaczynam myśleć o Tobie. A jak zaczynam myśleć, to i tęsknić. A jak tęsknie, to uświadamiam sobie, jak bardzo Cię kocham. A kiedy sobie to uświadamiam, zaczynam płakać. A potem to już te kilka godzin snu poszły się gdzieś jebać.
|
|
|
to jedna z tych nocy, gdy z całej siły zaciskasz powieki i starasz się nie płakać. modlisz się o sen, ale on nie nadchodzi. gdy oczy wypalane powoli codziennością widzą coraz gorsze i gorsze obrazy i pamiętają, a bezsenność wkrada się pod poduszki przez nieszczelne okna i otula smutkiem niczym chłodną pierzyną. to ten moment, gdy marzysz i marzysz i marzysz o lepszym jutrze, które nie nadejdzie. / md.
|
|
|
chociaż jest mi bardzo bliski, nie chcę by zbliżył się do mnie za bardzo.
|
|
|
23:53 17.01.2013 chyba cię kocham.
|
|
|
tylko dlaczego każdy w moich oczach widzi miłość do ciebie? / md.
|
|
|
kiedy osoba, którą kochasz, milczy, jest to najsilniejszy rodzaj bólu jaki ktokolwiek może Ci zadać. o tej sile świadczy chociażby fakt, że nie masz możliwości obrony musisz po prostu czuć i pomału w tym bólu umierać.
|
|
|
najgorzej jest nie nadawać się do związku, a jednocześnie mieć w sobie gigantyczne pokłady miłości.
|
|
|
moje łóżko stęskniło się chyba za tobą. ostatnio coraz częściej o ciebie pyta. wciąż zastanawia się co się z tobą dzieje i dlaczego już go nie odwiedzasz, kiedyś przecież tak je uwielbiałeś. ono wciąż pamięta, że każdego niedzielnego wieczoru je odwiedzałeś. dzisiaj też jest niedziela, a ciebie jeszcze nie było... gdzie jesteś? pościel również czeka twojego przyjazdu. skarży się że twoje perfumy są już ledwo wyczuwalne, a przecież ona tak bardzo je lubi do snu. chyba wszystko tutaj tak naprawdę tęskni za tobą. od łóżka, przez kubek z herbatą i ciepłe koce do każdej komórki mojego ciała. więc wróć, proszę. daj jeszcze raz poczuć smak twojej obecności. / md.
|
|
|
|
Nie mogę. Nie wiem czego nie mogę, ale po prostu już nie mogę..
|
|
|
|