|
|
zawsze sądziłam, że stare dworce kolejowe były nielicznymi magicznymi miejscami jakie pozostały jeszcze na świecie . unosiły się na ich wspomnienia dawnych pożegnań, rozstań, początków dalekich podróży, z których nie było już powrotu .
|
|
|
z żadnych kół nie powstaną kwadraty. najjaśniejsza noc nigdy nie będzie dniem.
|
|
|
on jest kimś więcej niż mężczyzną, a to jest coś więcej niż uczucie. powód dla którego niebo jest niebieskie.
|
|
|
|
Jeśli zobaczysz mnie z wódką w dłoni to znaczy, że nie mogę o kimś zapomnieć, nie mogę i w ten sposób sobie pomagam. Jeśli zobaczysz mnie z fajka w łapie, to znaczy że nie radze sobie z emocjami i w ten sposób odreagowuje. A jeśli zobaczysz mnie z uśmiechem na ryju będzie to oznaczało, że znudziły mnie pytania "Co się dzieje" więc przykleiłam sobie sztuczny uśmiech, proste.
|
|
|
przyznaję się, czasem brak mi wolności. znajomości bez zobowiązać i spontanicznych pocałunków z chłopakami, których imienia nawet nie znam. zbyt długo żyłam w ten sposób i było mi z tym dobrze. ale skończyłam z tym, już się nie bawię. skończyłam z tym właśnie ze względu na twoją osobę, tak jak ty skończyłeś z tym dla mnie. więc teraz, gdy mówisz mi że chciałbyś na tydzień znów żyć jak dawniej, to boli. boli, bo czuję się jakbyś mówił 'nie chcę być z tobą'. dziwnie czułabym się wiedząc, że jakaś inna dziewczyna siedzi ci na kolanach, a ty dotykasz jej ciała i pozwalasz całować swoje usta. chyba nie umiałabym później być z tobą tak blisko jak dziś, chyba czułabym się zdradzona, chyba nie umiałabym po tym wrócić do ciebie i być z tobą. to pytanie, kurwa, zabolało. boli nadal. / md.
|
|
|
i wiem, że nie umiemy ze sobą rozmawiać. że ja nie umiem mówić Ci, co czuję. boję się. boję się, że gdy dowiesz się co tak naprawdę jest we mnie nie zrozumiesz i nieświadomie wymierzysz kolejny cios, jak robisz to zwykle. dlatego nie mówię Ci jak bardzo odczuwam niektóre rzeczy, bo boję nie umiesz odpowiednio zinterpretować moich słów. często proszę Cię, żebyś dał mi zwyczajnie chwilę wytchnienia, wyciszenia, chwilę na uspokojenie, ale Ty upierasz się by zostać i słowami, pytaniami, nietrafionymi teoriami starasz się udowodnić mi co powinnam robić. upierasz się, że nie mówię Ci co masz robić w takich sytuacjach, ale gdy mówię Ci o tym olewasz mnie. komunikacja, hm? zamiast niej podniesiony ton i niepewny wzrok. nie chcę tak, i Ty też nie chcesz. to nie jest rozwiązanie. / md.
|
|
|
|
Bezsilność miażdży nadgarstki, kurczy obojczyki, miesza myśli i każe martwić się o czyjeś bezsenne noce i potłuczone szklanki bardziej niż o swoje.
|
|
|
wieczorem zawsze się ma wrażenie, że coś jest nie tak. / md.
|
|
|
chyba pierwszy raz w życiu zależy mi na kimś tak mocno, że chociaż ledwo utrzymuję się na nogach, jestem w stanie ubrać i jechać do niego. bo chociaż boję się jeżdżenia nocnymi autobusami całkiem sama,zwłaszcza po alkoholu, to jest coś... a raczej ktoś, dla którego to przestaje się liczyć. i może to źle, i może jestem naiwna, ale wystarczyłoby jedno słowo, a byłabym obok. bo czasami są sprawy ważniejsze, niż spokojny sen. czasami trzeba postawić wszystko na kogoś, by zrozumieć jak bardzo nam zależy. by kiedyś ktoś mógł powiedzieć 'zobacz, tak właśnie zaczyna się miłość'. / md.
|
|
|
i obiecuję, że oduzależnię się od cięcia. spróbuję na nowo otworzyć się na ludzi i zacznę mówić co czuję. przestanę przejmować się opinią innych i pokocham swoje ciało. poczuję się dobrze w swojej skórze. odnajdę wiarę w ludzi i sens, obiecuję. i najważniejsze, obiecuję, że zrobię wszystko co mogę, by pokochać. w zamian proszę tylko o czas. / md.
|
|
|
nie będę tym jedynym, i ty nie jesteś jedna. / sokół.
|
|
|
zamiast coś ci wmawiać, przy tobie chcę być, gdy to się dzieje.
|
|
|
|