 |
Najtrudniej jest ukryć ten ból, który Cię zabija. / bellolina
|
|
 |
Moje życie składa się z Twojej twarzy, Twoich oczu, Twoich ust, Twoich rąk, z Twojego dobra, z Twojego ciepła, z Twojego oddechu. / bellolina
|
|
 |
Już nie potrafię tego kryć - nie umiem bez Ciebie żyć.. / nieracjonalnie
|
|
 |
Krzyczysz, uderzasz pięścią o blat stołu i wychodzisz, myśląc, że przez to w końcu przestanę Cię kochać. / nieracjonalnie
|
|
 |
cz10\Ognisko , zrobiliśmy dla wszystkich śniadanie . I zrobiliśmy im pobudkę .Gdy oni jedli my poszliśmy podziwiać piękne krajobrazy .Adaś cykał foty śpiewał wygłupiał się , nawet wziął mnie na barana , szliśmy y już zmęczeni. Tylko był problem że nie wiedzieliśmy jak wrócić dobrze że Adaś miał telefon i zadzwonił do znajomych że się zgubiliśmy, znaleźli nas było już ciemno .Rozpaliliśmy ognisko , wypiliśmy po piwku i każdy po męczącym dniu poszedł spać.
|
|
 |
cz9\Jedziemy pod namiot , w piątek .Odpowiedziałam ;Jak będzie Mateusz i macie się bić wolę zostać w domu . Nie kochanie obiecuję cię . Odpowiedziałam;Okej jak się znów pobijecie z mojego powodu , wracam do domu. Nie kochanie będzie dobrze. Odpowiedziałam ;Miało już być , raz mi coś obiecałeś.Tera obiecuje i dotrzymam .Okej .Wpadłam do swojego domu po parę rzeczy i powiedzieć mamie że jadę pod namiot.Ona zgodziła się. Następnego dnia jechaliśmy . Gdy dojechaliśmy na miejsce rozstawiliśmy namioty poszliśmy nad jezioro się wykąpać .Było fajnie , potem rozpaliliśmy ognisko . Jedliśmy ziemniaki z ogniska .Gdy każdy już się położył w namiocie .Ja z Adasiem położyliśmy się pod gołym nie bem i patrzyliśmy w gwiazdy , przy tuleni tak usneliśmy . Gdy nasz znajomy nas obudził i kazał wejść do namiotu . Przenieśliśmy się do niego ale już nam spać się odechciało wieć leżeliśmy , rozmwialiśmy , smialiśmy się całowaliśmy .I wybiła godzina 8 Wstaliśmy jako pierwsi rozpaliliśmy .
|
|
 |
cz8|Już Ci powiedziałam coś o Mateuszu jak masz sie zachować .On ; No wiem przepraszam Cie już się nie powtórzy to nigdy .Daje ci ostatnią szansę ,z tym jak dojdzie do bójki prze zemnie nie będziemy razem , zapamietaj to sb nie pomoże Ci przepraszam .Wziął mnie na spacer śpiewał , jakąś piosenkę o miłości i powiedział to będzie nasza piosenka, Zrobił nam zdjęcie , ustawił na tapecie. Spacerowaliśmy do pózna , odprowadził mnie do domu Babci . On wrócił do domu .Pisał do mnie esemesy . Byłam trochę na niego wkurzona miałam mu nie odpisywać ale tak nie umiałam uległam popisałam z nim . I powiedziałam że idę spać bo źle się czuję , leżałam i myślałam , śłuchałam piosenki .Wszystko wróciły wspomnienia z Mateuszem .Ale ogarnęłam się i powiedziałam sobie mam teraz Adasia mojego skarba ubrałam się poszłam pod jego kamienice na pisałam esa że by wyszedł wyszedł .Dałam mu ładnego buziaka i powiedziałam ze go kocham , poszliśmy się przejść . I powiedział do mnie kochanie.
|
|
 |
Cz7\Następnego dnia szykowała nam się impreza , na którą poszliśmy trochę wcześniej by pomóc w organizowaniu , wypiliśmy przy tym po piwie .I szykowaliśmy dalej wyszłam za palić .Asdaś wyszedł za mną , i pytał się co ja robię.A ja kochanie palę nie widzisz ?.Oj kochanie masz to żucić i masz nie palić nie lubie , tego jak dziewczyna pali , niszczysz sobie zdrowie . Okej kochanie , rzuce to dla Ciebie pasuje Ci .Tak kochanie i masz nigdy więcej tego nie palić dał mi buzi wróciliśmy , już wszyscy się schodzili , po bwailiśmy się trochę ale dy Adaś ujrzał Mateusza znów zaczeli sie bić .Wkurzyłam się i wykrzyczałam przestańcie Kurwa . I wybiegłam zapłakana .Adaś za mną kochanie , nie denerwuj się nie płacz .Obiecałeś coś , wróciłam się po torebkę i poszłam do Babci .Adaś szedł cały czas za mną ja nawet słowem się nie odezwałam do niego on mnie przepraszał aż wkońcu mnie zatrzymał , dał buzi kotek nie płacz .A ja no to kurde nie doprowadzaj mnie do taiego stanu .
|
|
 |
był szary listopadowy dzień.krople deszczu obijały się o parapet,a gałęzie drzew uginały od wiejącego wiatru.kłóciliśmy się,kolejny już raz.'podnosisz mi ciśnienie gorzej niż te pierdolone dragi- krzyczał,nerwowo chodząc po pokoju.'ja Cię przynajmiej nie zabiję'-pyskowałam, łażąc w kółko za Nim.zatrzymał się,i przytknął mnie do chłodnej ściany.patrzył na mnie wzrokiem pełnym nienawiści.zaczął krzyczeć,po czym zamachnął się uderzając pięścią w ścianę obok mnie.nogi mi się ugięły,a przed oczami zrobiło się ciemno.do oczu podeszły mi łzy. nagle oprzytomniał,zrozumiał co zrobił.'Jezu,przepraszam!'-krzyknął,przytulając mnie. wyrwałam się z uścisku,odchodząc na drugą stronę pokoju.'wyjdź'-wyszeptałam.'przepraszam,kochanie'-powiedział,obejmując mnie.odwróciłam się w Jego stronę i krzyknęłam:'wyjdź,kurwa! nie miałeś prawa'.wziął kurtkę,i trzaskając drzwiami wyszedł.usiadłam na podłodze zalewają się łzami,a w głowie miałam obraz przeszłości,o której właśnie mi przypomniał./veriolla
|
|
 |
cz6\Czy na pewno chcesz być ze mną? . Ja odpowiedziałam tak głuptasie Mateusz zamknięty rozdział w moim życiu, chce teraz zacząć od nowa z tobą , pocałowałam go i mocno przytuliłam mówiąc kochanie nie bój się nie zosatwie Cie i nie wróce do niego .Przytulił się i powiedział to dobrze .Zrobiłam śniadanie Babci i nam zjedliśmy go w moim pokoju .Poszliśmy na spacer ,a potem do niego .Spędziłam fajny dzień i wieczór odprowadził mnie do Babci ładnie się pożegnał i poszedł do kolegi .Pisaliśmy esemesy , rozmawialiśmy przez telefon.Następnego dnia przyszedł pobity spytałam się co Ci się kochanie stało ?.On na to Myszko ,Mateusz się na mnie żócił .Trzebyło , zostawić go w spokoju kotek słuchaj nie może tak być że się bijecie prze ze mnie byliście przyjaciółmi , opatrzyła jego rany, i powiedziała ma być to ostatni raz , bo nie będziemy już razem. On; Obiecuje ci kochanie że nie powtórzy się . Poszliśmy do mojego pokoju oglądaliśmy do późna komedie .
|
|
|
|