 |
Rozmawiając z Tobą myślałem, że to sen,
teraz jesteś mi potrzebna do przetrwania jak tlen /Stok
|
|
 |
zwykli ludzie przywykli do rzeczywistości, do swojej niezmiennej codzienności. niezwykli do swych marzeń, nie szukając granicy między fikcją a rzeczywistością jednocześnie łącząc jedno z drugim. ja należę do tych niezwykłych.
|
|
 |
Przeraźliwie bała się go zostawiać, nawet na chwile, by otworzyć drzwi, przygotować mu coś do jedzenia lub iść do toalety, na wypadek, gdyby wybrał sobie te właśnie porę na odejście. Kiedy wracała do jego łóżka, zamierała w pełnej przerażenia ciszy, nasłuchując jednocześnie jego oddechu i przyglądając się klatce piersiowej, by dostrzec jakiś ruch.
Ale jemu zawsze udawało się przetrwać...
|
|
 |
Czas cofa się, szybciej niż my, by naprawić błędy,
które narysowaliśmy własną kredką na pustej kartce.
Kartka...? w niszczarce leży.
A on, po cichu wyjmuje nową...
|
|
 |
Kiedy stał obok niej, wtedy chciała go dotknąć , chociaż opuszkami palców, poczuć ciepło jego dłoni. Skrępowanie uniemożliwiało jej zrealizowanie jedynego pragnienia, które w tamtej chwili w niej tkwiło. Dosłownie wyjadała go wzrokiem, a potem nieśmiało, drżącym głosem tłumaczyła, że łzy, które płyną jej po policzku, niewiele mają wspólnego z nim, że to przez wiatr, który zbyt mocno wiał jej w oczy… Ale on wiedział. Wiedział, że chodzi o niego. Wiedział, że nigdy nie będzie go miała. Dlatego uśmiechał się ironicznie i nie po raz pierwszy w okrutny sposób łamiąc jej serce, odchodził najwolniejszym krokiem, żeby mogła chociaż popatrzeć, jeśli nigdy nie będzie dane jej go mieć…
|
|
 |
muzyka jest odpowiedzą na wszystko, jest jak rada na całe życie
|
|
 |
Jesteś pierwszą osobą, która potrafiła zrozumieć to co jest we mnie. Jedyną, która czuje, która rozumie moją muzykę, muzykę mojego wnętrza.
|
|
 |
- jakie jest Twoje życie ?
- przepiękne. rano budzi mnie moja ulubiona muzyka, piję moją ulubioną herbatę i jem to co lubię najbardziej. a wychodząc z domu jednocześnie zagłębiam się w mój świat marzeń.
- wiesz, to niezwykłe. każdy inny na to pytanie odpowiada: ‘normalne’. Ty jesteś niezwykła.
|
|
 |
Leżała w bezruchu na łóżku. Blada, skulona i zakrwawiona. Można było śmiało pomyśleć, że jest martwa, gdyby nie łzy spływające ciurkiem na poduszkę.
|
|
 |
zmieniła wyliczankę; już nie mówi "kocha, nie kocha", tylko "kocha, kocha, kocha" bo zbyt często wychodziło jej, że nie kocha, a chciała mieć pewność.
|
|
|
|