|
Godzina 4:28 a ja nadal nie spie. Siedze i czekam. Czekam na ciebie, ze moze przypomnisz sobie o mnie, napiszesz chociazby glupiego sms'a. Nadal mam nadzieje ze do mnie wrocisz i powesz ze teskniles. To fikcja, to tylko wymysl mojej wyobrazni, moja nadzieja. Podobno nadzieja matka glupich. Mozliwe ze jestem glupia, ale nie umiem sie tego pozbyc.
|
|
|
- spotkałam kiedyś na przystanku staruszkę . - no i co ? - i ona opowiedziała mi o swojej wiecznej miłości . - to chyba dobrze . ? - nie koniecznie powiedziała , że kocha jednego mężczyzne 50 lat , zapytałam więc jak im się układa , ona zaś odpowiedziała , że nigdy z nim nie była , że on ma inną a ona mimo to kocha go już pół wieku .
|
|
|
Zamknęłam oczy i wyobraziłam sobie, że go zabijam, że wbijam ostrze noża najpierw w jego brzuch, a potem w każdy kawałek jego ciała. Wyobraziłam sobie krew, dużo krwi na mojej twarzy i jego krzyki, i moje zakrwawione ręce, rzucające zapałkę na polany benzyną dom, który spłonął razem z jego parszywym ciałem. Wyobraziłam sobie to wszystko, a potem otworzyłam oczy i prosto w jego twarz wyszeptałam, jak bardzo go kocham.
|
|
|
ciekawa jestem , czy chociaż wiesz co robisz , kiedy ze swoim stałym " siemka " znowu wpadasz do mojego życia , rujnując cały wysiłek , który włożyłam by zapomnieć o Tobie .
|
|
|
Siedzisz i myślisz nie będę ryczała , nie ma czym się przejmować aż przychodzi moment kiedy wybuchasz spazmatycznym płaczem i nie możesz się uspokoić .
|
|
|
Tak trudno jest zapomnieć o kimś , kto sprawił , że nawet najgorszy dzień wydawał się nie być taki zły . O kimś kto umiał sprawić za pomocą kilku słów napisanych na GG , że się uśmiechałam . O kimś , kto złamał mi serce.
|
|
|
Nie mam Ciebie, nie mieszkam na Jamajce, nie mam koksu w szafkach, na ogródku nie posiadam plantacji marihuany i w mojej garderobie nie stoi dwieście par szpilek, ułożonych kolorystycznie obok siebie. Jestem w miejscu, które nie jest idealne, wśród ludzi, w których często wątpię i codziennie przydałoby się więcej hajsu, ale jestem w chuj szczęśliwa. Nie pytaj czemu, po prostu żyję lepiej niż Ty.
|
|
|
Bliskość jest wtedy , gdy jesteśmy obok siebie . Wtedy , gdy czuję , że Cię mam . Miłość jest wtedy , gdy jesteś , a ja nie muszę Cię czuć , bo pewność mówi mi , że zostaniesz .
|
|
|
Ewentualnie jak chcesz mogę przestać się odzywać. Ale na pewno nie zapomnę.
|
|
|
Palę. Już nałogowo. Starsi koledzy kupują mi fajki w miejskim sklepiku za którym palę jednego za drugim, taaak ci sami koledzy o których jeszcze dwa miesiące temu byłeś zajebiście zazdrosny.
|
|
|
nie możesz się pozbierać z podłogi,leżąc gdzieś między fotelem,a nogą od stołu.bierzesz do dłoni telefon i uświadamiasz sobie,że tak naprawdę żaden z numerów nie jest odpowiedni,aby pod niego zadzwonić w celu uzyskania pomocy.w powietrzu unosi się odór podmokniętych od taniego wina paneli,a Ty cicho łkasz,uświadamiając sobie,że codziennie mijasz miliardy ludzi,a tak naprawdę jesteś zupełnie samotna.żadna z nich nie podałaby Ci ręki,gdybyś przewróciła się o sznurówki swoich ulubionych trampek.tak naprawdę żadna z mijanych przez Ciebie osób nie oddycha z dedykacją dla Ciebie..
|
|
|
ile razy zaczyna mi się wydawać, że rzeczy zaczną się toczyć zgodnie z moimi oczekiwaniami, zawsze zdarza się coś, co te oczekiwania zrujnuje
|
|
|
|