 |
Twe tłumaczenie mi nie odpowiada
|
|
 |
fatalnie upośledzony emocjonalnie
|
|
 |
Ludzie rozminęli się z wartościami.
|
|
 |
Rób co chcesz. Pod uwagę bierz możliwości, przyczynowo-skutkowe zależności.
|
|
 |
Marzyłabym o bukiecie kwiatów, romantycznym wieczorze. Marzyłabym, ale nie marze, bo nie chcę do tego wracać. A może właśnie marzę skoro przyszło mi to na myśl?
|
|
 |
Obieram każde słowo z kłamstwa jak ziemniaki na frytki. Stosuje wyszukane metafory. Jestem niezrównoważona.
|
|
 |
Przerażona, chciałabym się przytulić. Boję się, chciałabym czuć ciebie obok. Zawzięta, nie chcę cię więcej widzieć. Obrażona, nie chcę być więcej mnie okłamał. Smutna, wszystko straciło dla mnie sens. Żałosna, dobrze wiem, że kiedyś znów mnie skrzywdzisz. Zraniona, chcę siedzieć i płakać. Niezdecydowana, chcę cię mieć, nie chcę pozwolić ci wrócić.
|
|
 |
za maska twardziela wszystko chowamy
|
|
 |
Wytrzymaj dziewczyno, bo w przeciwnym wypadku stracisz szacunek do samej siebie, nie licz też na to, że on kiedykolwiek będzie szanował ciebie.
|
|
 |
Nie chcę Cię więcej widzieć, a śni mi się twoja kłamliwa twarz z uśmiechem na ustach. Marzy mi się, żebyś przeprosił za wszystko i chciał udowodnić, że warto do siebie wrócić. A powtarzam w kółko, że chcę o tym wszystkim zapomnieć. Mną się trzeba opiekować, ja sama sobie nie potrafię poradzić. Ale mam dość twojej litości. Nigdy sie o mnie nie troszczyłeś, więc muszę poradzić sobie sama.
|
|
 |
Poszłabym się upić po raz kolejny, gdyby nie ta pieprzona matura. Trzeba trzymać fason. Żałosne, jaka jestem słaba.
|
|
 |
Pierwszy raz w życiu chciałabym się zemścić, chciałabym żebyś cierpiał tak jak ja. Żebyś nocami nie mógł zmrużyć oka, a za dnia tępo patrzył w ścianę dławiąc się tym wszystkim. Nienawidzę cię i chciałabym byś nie istniał. Tak bardzo żałuję, że pozwoliłam Ci wrócić, gdy pierwszy raz odszedłeś. Żałuję, że wybaczyłam Ci, że traktowałeś mnie jak kolejną zabawkę i zdobycz. Byłam taka ślepa. Wcześniej powinnam się od tego wszystkiego uwolnić. Przecież wiedziałam, że ten związek przynosi więcej cierpienia niż szczęścia. Wiedziałam, że to nie ma przyszłości. Wiedziałam, że nie bierzesz tego na poważnie. Wszystko to wiedziałam, a jakoś to do mnie nie docierało, gdy słyszałam to plugawe kocham z twoich ust.
|
|
|
|