 |
Musisz przejrzeć wszystkie szafki, wszystkie zakamarki, spakować książki, choć część, wszystkich jest za dużo, ubrania, multum zdjęć. Pakujesz w walizki ponad piętnaście lat swojego życia. Łatwo? Chyba kpisz. I odwróć się ode mnie, bo zareaguję na coś bardziej nerwowo, niż zwykle, znów wspomnij, że chyba okres mam i polecić mi odezwać się, jak mi przejdzie. No zostaw mnie, kurwa, przecież nazywałeś się tylko przyjacielem.
|
|
 |
Dzisiaj są problemy, dzisiaj nagle jakiegoś mniej ludzi w moim zasięgu, dzisiaj jakoś większość nie ma czasu i tacy zajęci są, zaabsorbowani życiem równym grom.
|
|
 |
Pieprzona próba wszelkich więzi. Porażające jest to, ile w ludziach jest fałszerstwa. I Boże, cholera, dziękuję za tych prawdziwych, odkąd pamiętam, teraz, na zawsze.
|
|
 |
Przeszłość skasowałem pewnej nocy, tak po prostu
Zostało po niej kilka oczywistych wniosków
|
|
 |
czuję stres, a zarazem ukojenie bo mimo wszystko wiem, że ja mam czyste sumienie a ty co możesz powiedzieć, skoro dawno wyszło na jaw kto ciągle udawał, no a kto się kurwa starał
|
|
 |
chocbym bardzo chciała coś więcej, przepraszam widzę w tobie tylko przyjaciela chociaż wiesz o mnie wszystko i nic jak mało kto między nami nic sie nie zmienia
|
|
 |
jestem uśmiechnięty ale tylko z zewnątrz w środku smutny jak pizda, bo tylko tym sposobem da się w tym swiecie jakos wytrwac
|
|
 |
Ich związek zakończył się, ona ponownie zamknęła się w sobie, przesypiając weekendy.
|
|
 |
Gdy patrzę w Twoje oczy wiem, że nie chcę już niczego szukać
Że nie chcę nigdzie iść, chcę mieć Cię tutaj, dziś
|
|
 |
Ile jeszcze możesz dać od siebie nim zabijesz wszystko w sercu ?
|
|
 |
Gdy będziesz miał samobójcze myśli, proszę, zadzwoń do mnie, choć to nie Błękitna Linia, przyjadę, by dać ci w mordę
|
|
|
|