 |
|
witam, tu ja i moja RODZINKA. mieszkamy w HOTEL52 NA DOBRE I NA ZŁE. dzieje się tam dużo, bo to jest NA WSPÓLNEJ. tak,tak, to taka ulica. mieszka tam też OJCIEC MATEUSZ. ma 39 I PÓŁ lat i ma dobry PRZEPIS NA ŻYCIE. zawsze powtarza, że PIERWSZA MIŁOŚĆ jest tą prawdziwą, bo wtedy PROSTO W SERCE uderza strzała amora i poznajemy BARWY SZCZĘŚCIA. zaraz za jego domem jest KLUB SZALONYCH DZIEWIC. na ulicy tańczą TANCERZE. często zastanawiam się JAKA TO MELODIA gra z ich radia. ludzie mówią, że to co robią to TANIEC Z GWIAZDAMI. a ja ? a ja mówię sobie TERAZ ALBO NIGDY i walczę o M JAK MIŁOŚĆ. przecież to tylko SAMO ŻYCIE
|
|
 |
|
znikam na kilka dni, czyli wielkie osiemnastkowe imprezowanie z przyjaciółką ; *
|
|
 |
|
nie lubię jak ludzie zarzucają mi powagę tylko dlatego, że na profilach takich jak moblo, forach internetowych czy na moim blogu nie używam minek. jeśli chcesz ocenić jaka jestem pogadaj ze mną i ogarnij ten spam emotek w moim oknie na gg. a jeśli przypisujesz mi etykietkę nudnej tylko dlatego, że potrafię się zachować tam gdzie sytuacja bądź miejsce tego wymaga to łap etykietkę skierowaną w Twoją stronę - napis głosi "frajer". /katajiina
|
|
 |
|
- o, jest i nasza programistka. jak Ci idzie pisanie stronki? - wiesz, dobrze jest. już mam nawet menu. znaczy... nie, że całe Menu tylko napis taki. - aaa no tak haha - no co. nie szalejmy za bardzo heh - jak to nie? żyjmy na krawędzi! pod napisem "menu" daj napis "opcje"! /katajiina
|
|
 |
|
siedziała samotnie na huśtawce w miejskim parku. siedziała tam co dnia o tej samej porze odbijając się nóżką od piasku i delikatnie unosząc w górę na oponowej huśtawce. setka ludzi zajętych swoim życiem mijała ją nie zwracając uwagi na jej osobę. pewnego dnia, kiedy wiatr wiał dość mocno a zimowy śnieg delikatnie prószył obielając jej czarny płaszczyk podszedł do niej młody chłopak. był nieco starszy od niej, ale nie więcej jak trzy lata. usiadł na huśtawce obok, odwrotnie niż ona, i kiedy byli w górze znajdowali się na wprost siebie, jednak oboje mieli spuszczone w dół spojrzenie. żadne z nich nie zwracało uwagi na drugie. od tamtej pory przychodzili tam co dnia razem, i co dnia mijali się w jednym punkcie, tuż nad ziemią, tuż obok siebie, ale żadne z nich nie odważyło się spojrzeć ku sobie. wracając do domu, każde z nich płakało w poduszkę, że nie może znaleźć tej drugiej połowy. być może mijali się co dnia, ale nie odważyli się odezwać. /katajiina
|
|
 |
|
siedząc u kumpla w pokoju otworzyłam jego notatnik, w poszukiwaniu jego planu lekcji, przewracając kartki natknęłam się na pewien dłuższy tekst. wstrzymałam oddech. "powiedziałem jej, że ją kocham, a ona zaczęła płakać. nie wiedziałem co się stało. zapytałem czy coś nie tak, nie dostając żadnej odpowiedzi. stała i płakała. nagle przytuliła się do mnie i powiedziała szeptem coś, czego nie usłyszałem. poczułem lęk. moja dusza słuchała jej płaczu, moje serce czuło jej obecność obok siebie. 'kocham cię- powiedziałem ponownie'. 'nie'-odszepnęła odrywając się ode mnie. 'nie mogę, przepraszam'-krzyknęła biegnąc." kończąc to czytać, wpadł do pokoju. widząc moje zdziwienie zapytał co się dzieje. 'stary- nie wiedziałam, że umiesz kochać.-odpowiedziałam-zawsze zgrywasz takiego, który nie ma uczuć, a na panienki ma wyjebane. szok. dlaczego nic mi nie powiedziałeś?'-zapytałam zbulwersowana. 'przecież muszę być twardy, taka rola fajtera'-odpowiedział z uśmiechem na twarzy, czochrając mnie po włosach
|
|
 |
|
Chcę budzić się codziennie rano czując na sobie Twój umiarkowany oddech oraz czuły dotyk, chcę być przy Tobie bo czuję się wtedy taki szczęśliwy, jesteś całym moim światem i kocham Cię całym sercem i już zawsze będę Cię tak kochał < 3 ; * / sms od skarba ; D
|
|
|
|