|
można się uzależnić od pewnego rodzaju smutku, jak pogodzenie się z końcem
|
|
|
dlaczego się uśmiechasz jakbyś powtórzył mój sekret? kłamiesz, bo obiecałeś, że go zatrzymasz, ale nikt nie dotrzymuje tajemnic.
|
|
|
dlaczego gdy czynimy nasze najgorsze uczynki musimy o tym powiedzieć? one płoną w naszych umysłach, stają się prawdziwym piekłem, bo wszyscy powtarzają.
|
|
|
czuję się smutna, nie umiem przestać patrzeć w przeszłość
|
|
|
chcę byś został, chcę zatrzymać Cię w środku
|
|
|
już nie mam sił tłumaczyć się, to koniec nas.
|
|
|
zrozum, chcę by w końcu było dobrze. kiedy w końcu to do Ciebie dotrze?
|
|
|
pytam: ile razy dzisiaj jeszcze mnie poniżysz?
|
|
|
wzajemne pretensje, potem coś się stało, miasto huczało od plotek. czemu znów robisz mi na złość kotek?
|
|
|
czy do dróg co jeszcze przede mną szczęście mi dopisze Twój ślad?
|
|
|
umówiłeś się z nią dzisiaj na dziewiątą? to lepiej łap się za ten bukiet i czyść konto i nie napraszaj się, bo cię obłożę klątwą
|
|
|
miałeś się dzielić ze mną każdą chleba kromką, zanim się obejrzałam znikłeś z filifionką i teraz jesteś dla mnie ziemniaczaną stonką i doświadczeniem nowym, żeby już nie wierzyć głąbom.
|
|
|
|