|
a tych różnych dni nie chcę już. uległam znów, nic w zamian nie dostałam, Ty znów dałeś mi tylko noc
|
|
|
staram się oddychać szeptem, pościel jeszcze pachnie ogniem naszych ciał
|
|
|
kiedyś wszystkie czarne dni obrócimy w dobry żart, znowu będziesz ufał mi
|
|
|
już nie śmiejesz się jak kiedyś, wszystko jest inaczej.
|
|
|
pamiętaj mnie, bo nie będzie nas drugi raz
|
|
|
poznałeś śmiech mój i łzy i tajemnic smak wciąż w ustach masz, byliśmy w niebie pośród gwiazd. pamiętać chcę nasz wspólny sen.
|
|
|
uwielbiam, gdy mnie budzisz - kolejny dzień na jawie śnię. gdy po pokoju chodzisz, lubię wtedy śledzić Cię. uwielbiam mocną kawę, nikt nie robi jej jak Ty, a kiedy szepczesz "jestem" to dla mnie najwspanialszy dźwięk.
|
|
|
tylko ty i ja - najmniejsze państwo świata. obok biegnie czas lecz nas to nie dotyczy. już tyle razy chcieli podbić je - nie mieli sił. upadły już imperia, nasze państwo ciągle trwa
|
|
|
teraz, gdy w ruchomych piaskach tonę i kiedy cała przeszłość przed oczami, rozumiem swój błąd lecz cofnąć się nie mam szans.
|
|
|
nie złapię Cię na tym, że masz obsesję na punkcie kogoś, kogo kiedyś znałeś.
|
|
|
czasem myślę o chwilach kiedy mnie oszukiwałeś i sprawiałeś, że wierzyłam, że to ja zawsze robię coś źle. nie chcę tak żyć.
|
|
|
ale nie musiałeś mnie odcinać, udawać, że to nigdy się nie wydarzyło, że między nami nic nie było i nawet nie potrzebuję Twojej miłości, ale Ty traktujesz mnie jak obcą
|
|
|
|