 |
Cz.1 Kocham go i tęsknię za nim, owszem. Ale to wcale nie jest tak, że na nim zaczyna i kończy się cały mój świat, nie. Żyję, śmieję się i staram pogodzić z utratą człowieka, który zdecydował się żyć beze mnie. I wcale nie jest tak, że nie pozwalam się nikomu kochać. Chciałabym żeby mnie ktoś inny pokochał mnie, skoro On tego nie potrafił. Może chciałabym też, aby ten ktoś pomału i na spokojnie pozwolił mi o nim zapomnieć, bo sama wiem, że jednak nie dam rady. Myślę, że nadszedł w moim życiu taki czas, że byłabym gotować dać szansę innemu mężczyźnie. Pozwolić się kochać i postarać się otworzyć serce na niego. Jasne, M. zawsze będzie zajmował specjalne miejsce w moim sercu, ale On zranił mnie tak wiele razy, że nie mam już siły, aby łudzić się, że wróci i pokocha mnie prawdziwą miłością. W pewnym momencie coś pęka i człowiek już nie płacze i nie rozpacza jak za pierwszym razem, pomimo iż każda kolejna rana boli tak samo, albo nawet bardziej.
|
|
 |
Często jeszcze myślę, co mogłam zrobić żeby go zatrzymać i nie przychodzi mi do głowy kompletnie nic. Wydaje mi się, że wykorzystałam wszystkie możliwe liny ratownicze, aby uratować nas przed katastrofą. Poruszyłam nawet niebo, modląc się o pomoc. Powinnam więc wzruszyć ramionami, wziąć głęboki oddech i zamknąć drzwi do świata, który się skończył, zawalił. I nie oglądać się za siebie, nie oglądać. Powinnam umieć wybaczyć sobie, przecież w końcu sama wiem, że zrobiłam wszystko co zrobić mogłam, aby uratować nasze serca przed oddaleniem się i nieznajomością. Wydaje się, że to powinno być łatwe, ale wcale takie nie jest. To wszystko wciąż mnie męczy i nie pozwala zapomnieć. Wciąż mam wrażenie, że powinnam zrobić więcej, albo nie robić kompletnie nic. Może już wcześniej należało odpuścić. Może dziś nie cierpiałabym już tak bardzo. Nie wiem. Minęło tyle miesięcy, a mnie nic nie minęło. Przeszłość trzyma mnie w garści, a ja za żadne skarby nie wiem jak się od niej odciąć. / he.is.my.hope
|
|
 |
i żyć w zgodzie z sobą , nigdy na pokaz
|
|
 |
Byliśmy zbyt dumni, by się do siebie odezwać. Nie wiedzieliśmy, że ciszą niszczymy przyszłość
|
|
 |
Sam się krzywdzisz w zatraceniu,nazajutrz będzie Ci przykro :|
|
|
 |
« Il faut se ressembler un peu pour se comprendre, mais il faut être un peu différent pour s'aimer. »
|
|
 |
"JA to i tak w ogole sie dziwie ze Damian taki spokojny, po tym co Ja robie to chuj, jemu by glowa dawno spadla i lezala pocwiartowana w worku na smieciu gdzies na wysipisku ;p "
|
|
 |
Ja, dobry człowiek, nowy potomek złych ludzi.
Z natury coś w nas siedzi, co brudzi sumienie.
Myślałem że to zmienię. Taki sam i jestem tu dziś.
Chciałem mieć szlachetne serce uczyniłem je kamieniem.
Karmie je jadem, tego zła które w nim drzemie.
Paraliżuje zmysły, myśli pęta jak łańcuch.
|
|
 |
System pali huja cały czas podkłada świnie
Jak nie jesteś ogarnięty w tej rzeczywistości zginiesz
Doświadczenie, które wyćwiczone nie przeminie
Co się bardziej liczy hajs czy dobre imię?
|
|
 |
Dziś już rozumiem, ze się czasem trzeba upić,
a na przepraszam, to już zwykle jest za późno.
|
|
 |
Znów czujesz to powietrze,
bez dwóch słów,
wśród czterech ścian.
|
|
 |
„Warto robić to, co uważa się za słuszne. Zmieniać się i iść do przodu nawet wbrew tym, którzy mówią co jest kultowe, a co nie.” ;)
|
|
|
|