 |
Łzy, krew, ból głowy i blizny, wielkie obszerne blizny zewnętrzne i wewnętrzne. / i.need.you
|
|
 |
chciałabym ci jeszcze tylko powiedzieć ze cie kocham.. może to nie jest koniec ? / i.need.you
|
|
 |
miłość? czy ona w ogóle istnieje? czy można jeszcze spotkać miłość prawdziwą? / i.need.you
|
|
 |
|
Obiecujesz sobie, że już nigdy więcej się do niego nie odezwiesz. Ale i tak czekasz z niecierpliwością aż w prawym dolnym rogu pojawi się koperta z jego imieniem.
|
|
 |
|
Mimo udawania, że nic mnie on nie obchodzi w środku duszę się uczuciem do niego. Nikt nie wie ile kosztuje mnie zwykłe przejście obok niego z podniesioną głową patrząc na jego nową dziewczynę, jak bardzo ranią mnie myśli, że teraz pewnie spędza z nią czas i mówi jak bardzo ją kocha. Czasem upadam z bólu, chce mi się krzyczeć ale nie potrafię wydobyć z siebie słowa. Łzy nie pozwalają patrzeć, więc zamykam oczy. Trwam tak jakiś czas a ból od środka nie pozwala mi się podnieść. Przesuwając dłoń na serce z moich ust wydobywa się ciche 'proszę, przestań'. Ale przechodzi tak jak wszystko inne. Nadchodzi moment w którym wstaję, wycieram łzy i wracam do rzeczywistości wiedząc, że to i tak wróci. Bo o nikim nie można zapomnieć tak po prostu.
|
|
 |
kocham go, zawsze pozostanie na pierwszym miejscu w moim sercu , ale nie mogę tą miłością niszczyć sama siebie i zadawać z dnia na dzień coraz większe ciosy w plecy , przepraszam że nie chce juz Cie kochać. / namalowanaksiezniczka
|
|
 |
chciałabym za każdym razem powiedzieć: możesz patrzeć, ale nie dotykaj nigdy. lecz gdy już jesteś obok mnie krzyczę tylko: chodź, dotknij, przytul, całuj. / i.need.you
|
|
 |
a wstając dziś rano myślałam, że moje życie idzie w dobrym kierunku... naiwna. głupia. ja. / i.need.you
|
|
 |
po co ciepło? im chłodniej, tym bezpieczniej. / i.need.you
|
|
 |
nie liczę kroków. po prostu idę. / i.need.you
|
|
 |
1850 obserwowanych - dziękuję cholernie.
|
|
|
|