 |
|
żaden mi Ciebie nie zastąpi i żadnego tak mocno nie pokocham. ale cholernie mocno potrzebuję miłości. chcę odbić się od tego wszystkiego, skreślić Cię grubą, czarną krechą, postawić wielką kropę i pójść dalej. dalej, by w końcu zacząć normalnie żyć, zostawić za sobą przeszłość, bo to co było już nie wróci, tak? / keepyouforever
|
|
 |
|
kochasz ją ? ta? ile razy ci już dała ?
|
|
 |
|
Na pewno jest piękna, ta dziewczyna, o której tak wiele mówi. Ona ma wszystko, czego ja nie mam. I ma także coś, co ja zawsze chciałam mieć - jego miłość. Tak więc uśmiechnę się i powiem, że cieszę się jego szczęściem. Przecież gdybym powiedziała mu, jak bardzo mnie boli, że mnie nie kocha, to bym straciła jego przyjaźń, a nie chcę.
|
|
 |
|
Minęło sporo czasu, odkąd się rozstaliśmy. Ty masz swoje życie, a ja mam swoje. Dzielą nas kilometry i już się nie widujemy. Czasami tylko zastanawiam się, czy jeszcze o mnie myślisz, chociaż czasami. Słyszałam, że masz dziewczynę i bardzo się kochacie. Powiedz, czy chociaż czasami chciałbyś, aby ona była mną? I nie wiem czemu, ale nie daje mi to spokoju. Uczyniłeś z mojego życia piekło, sam dobrze o tym wiesz, ale kochaliśmy się, mimo wszystko. Wchodziliśmy ze sobą w najgorsze gówno. Obrażaliśmy, biliśmy, ale zawsze później się godziliśmy. Każdy pytał mnie, jak to robię, że wciąż jestem z tobą, po tym wszystkim, co mi zrobiłeś, a ja nigdy nie potrafiłam odpowiedzieć. To chyba była miłość, taka prawdziwa. Była miłością szczeniacką, mieliśmy te naście lat, ale ja nigdy jej nie zapomnę. Za dużo ciebie było w moim życiu, by teraz tak po prostu odpuścić to w niepamięć.
|
|
 |
|
Mówisz że dalej kochasz, przepraszasz, błagasz żebym ci wybaczyła, zapewniasz mnie że nigdy więcej mnie już nie skrzywdzisz, tak.? nie wierze ci, nie wierze w ani jedno twoje nędzne, puste słowo. nie jestem już tą naiwną zabaweczką co kiedyś, więc nie waż się ponownie rozpierdalać mi życia, bo dopiero niedawno udało mi się je posklejać po twoim odejściu . udało mi się wyjść z dna do którego TY tak beztrosko mnie wkopałeś. to bolało, wręcz rozpierdalało moje serce. patrzyłeś na moje cierpienie z uśmiechem, razem z tą szmatą która mi ciebie odebrała. więc jak już miała cię w posiadaniu to czemu nie dała ci szczęścia.? nie będę nagrodą pocieszenia, skarbie. dziękuję za uwagę, żegnam.
|
|
 |
|
'Miałeś tu nie wrócić już a znów Cię ściągnęły jej wdzięki.
Lubisz czuć ją słodką jak miód i cukierki... nie chcesz się wyplątać z pętli, huh?! (...)
Zrobiłaś tą pętlę z paska i teraz ją zakładasz na szyję'
|
|
 |
|
Może to i tak jest spisane na straty, ale będę walczyć bo Cię kocham i nie mam zamiaru stracić. / amft
|
|
 |
|
Czasem po prostu mam tą nadzieję, że wszystko się ułoży, że przyjdzie lepszy czas. || gieenka
|
|
 |
|
Mogłam się domyślić, że coś jest nie tak, że jest zbyt pięknie, zbyt często mówiłeś mi to, co chciałam usłyszeć...
|
|
 |
|
Spierdoliłeś mi życie a teraz wracasz !?
|
|
 |
|
Dla mnie żyletka jest taką moją prywatną arką Noego. Jedynym ratunkiem przed potopem problemów jakie mnie otaczały, otaczają i będą otaczać. Jedyny sposób aby uciec od tych problemów i przeżyć. Jedyny sposób żeby zabrać na arkę to co jest dla mnie najważniejsze, a to co boli, nie daje możliwości radzenia sobie utopię we krwi, która będzie wyciekać z moich ran po żyletce. / ogarnijdupexdd
|
|
|
|