|
Girl, don't believe in his lies
|
|
|
wiesz o co mi chodzi, wiesz że chyba musiałbym mieć pecha, to jest ta niezniszczalna cecha człowieka, znosić znoję i uśmiechać się i jechać na kilku oddechach, brać co swoje, nie wymiękać kiedy upadasz, wstać!
|
|
|
Trudno ocenić jak potężna może być miłość. Może nam dać siły w ciężkich chwilach lub zmobilizować do poświęceń. Może sprawić, że przyzwoity człowiek popełni straszny czyn. Może popchnąć zwykłą kobietę do szukania prawdy. Nawet kiedy odejdziemy, miłość pozostanie. Wszyscy szukamy miłości, choć niektórzy z nas żałują, że ją znaleźli.
|
|
|
Wszyscy kochają skandale, duże i małe. Nie ma większej frajdy od delektowania się upadkiem wielkich i bogatych. Nie ma większej przyjemności od publicznego potępienia obłudnych grzeszników. Tak, każdy kocha skandale, a jeżeli nie podoba ci się aktualny, za rogiem jest następny.
|
|
|
Są też tacy, którzy przyrzekają poprawę i modlą się o przebaczenie. Czasem ich modlitwy zastają wysłuchane.
|
|
|
z Tobą jestem przy zmysłach, bez Ciebie je tracę
|
|
|
patrzyłam jak odchodził, chociaż tak bardzo chciałam się odwrócić. patrzyłam jak wchodzi do pociągu i znika wśród przedziałów. płakałam, ciężkie czarne łzy spływały po mojej twarzy komponując się z deszczem, a ja marzyłam by z nimi spłynęły ze mnie wszystkie uczucia. wtedy drzwi się otworzyły, ukazując mi go w pełnej okazałości, z najszczerszym uśmiechem na twarzy. 'pamiętaj, że po deszczu zawsze przychodzi tęcza' powiedział i ostatni raz przytulił moje przemoczone, drobne ciało do siebie. staliśmy tak, póki nie zostawało mu tylko kilka sekund do zamknięcia drzwi. i przez ten czas staliśmy się jednością. tworzyliśmy idealny i doskonały w swojej chaotyczności organizm, który do funkcjonowania potrzebował tylko bicia dwóch serc. / md.
|
|
|
dobry pocałunek czuję między udami. / md.
|
|
|
tamtego dnia, gdy się poznali, była jego ideałem. siedziała na fotelu w jego ulubionej knajpce, chowając twarz przed jego spojrzeniem w swoich rudych włosach. niezgrabnie układała się na miejscu, zwracając wciąż jego oczy ku czarnym zakolanówkom, które uwielbiał.pewnym krokiem przedstawił się i zaczął rozmowę. pokochał ją od pierwszego zdania, jakie do niego powiedziała. 'znasz moje imię, ale nie mnie. jeśli chcesz mnie poznać, to jakbyś sam pchał się na śmierć'. wtedy nie wiedział, co oznaczała śmierć. nie wiedział, że poznając ją i chcąc poznać, postawił sobie cel niemożliwy do osiągnięcia. nigdy jej nie miał...
|
|
|
uśmiechaj się często- cuda są w drodze.
|
|
|
|