 |
obiecałam sobie, że po Twoim odejściu nie będę wybuchać płaczem kiedy z szafki wyciągnę w zapomnieniu dwie, zamiast jednej filiżanki. utrzymuję się w tym postawieniu. płaczę dopiero przy zalewaniu herbaty. jeszcze jakiś czas, i będę się wstrzymywać aż do słodzenia. jestem dzielna, tak jak postanowiłam być.
|
|
 |
Cięcie, na wstępie elokwentnie, zjem cię, następnie twoje zdjęcie, dzień w dzień to jest moje zajęcie, obojętnie gdzie będziesz, wiemy to oboje zmiękniesz.. / mauvais
|
|
 |
|
"Nalewam drugą szklankę, żeby nie była pusta jak pokój, moje serce i słowa w Twoich ustach" B.R.O. - Sam na sam
|
|
 |
|
wiesz, nie tęsknie tylko za jej obecnością. bo dalej mogę ją widywać, ale jest bardziej zimna niż noce, i bardziej nieprzewidywalna co do swoich uczuć jak pogoda za oknem. tęsknie za naszymi chwilami, pełnymi pieszczot, czułości, wygłupów, chwil pachnących nami, brakuję mi ciepła, ciepła, którym otulałaś mnie, ale nie za pomocą koca, za pomocą twoich dłoni, pocałunków, uczucia. tęsknie za słodyczą twych ust, która nie da się porównać z żadnym kulinarnym wynalazkiem. tęsknie za twoim śmiechem, który kołyszę się w moich uszach, który u kaja mnie, czuję się jak dziecko, które kołysze jego matka. w głębokim zatraceniu, rozluźnieniu. brakuję mi tych esemesów, żaden inny nie przychodzi tak samo, twój miał swój osobisty dźwięk, osobiste litery. za twoim głosem, który jest piękniejszą melodią niż wszelkie zagrane przez różnych wybitnych pianistów. tęsknie za chwilami, które stały się wspomnieniami.
|
|
 |
i chociaż to wszystko powoli już mija - wiem, że nigdy nie będę już tą samą osobą. z nikim nie pójdę już na spacer do tamtego parku, bo wiem, że wrócą wspomnienia. nigdy nikomu nie będę opowiadać całego dnia , bo nikt nie będzie słuchał tak jak On. nigdy mając napisać zwykłe 'dobranoc' nie rozpiszę się do nikogo na siedem smsów, bo to warte było tylko Jego uśmiechu. nigdy, przenigdy nie zaufam nikomu tak mocno - bo mojego serca po kolejnym złamaniu nie da się już poskładać. / veriolla
|
|
 |
i przepraszamm, że Twoja ręka musi czasem leżeć bezwładnie bo ja już nie jestem w stane jej objąć. że Twoje usta czasami czują się osamotnione ze względu na to, że moim wcale nie tęskno. przepraszam, że nie odliczam minut do naszego następnego spotkania jeszcze w trakcie poprzedniego. przepraszam, że jestem tak jakby mnie nie było. że zgubiłam rytm Twojego serca i zwyczajnie mojemu się nie spieszy by go dogonić. przepraszam.
|
|
 |
nie ma nic bardziej drastycznego niż moment, kiedy patrzysz mu w oczy i nie widzisz w nich już swojego odbicia.
|
|
 |
moment stawia się dla kogoś wszystkim jest długotrwałym procesem. natomiast moment stawania się dla kogoś nikim, jest w stanie prześcignąć prędkość światła.
|
|
 |
- za każdym razem, kiedy spojrzę na te filiżanki po naszym rozstaniu będę wspominać jak wspólnie rozkoszowaliśmy się smakiem porannej kawy, przeplatając to pocałunkami, wiesz? - powiedziała z zachwytem. - mhm, jak się rozstaniemy ... - no tak. mam nadzieję, że pozwolą mi je ze sobą zabrać, a nawet zorganizują na nie jakąś półkę. w niebie.
|
|
|
|