 |
Silny Jak Nigdy Wkurwiony Jak Zwykle
|
|
 |
|
tak,tak ,wiem ,że jestem wredna,ale drugiej takiej nie znajdziesz
|
|
 |
|
Jedna z większych życiowych przykrości : moment, w którym rezygnuje z Ciebie ktoś, z kogo Ty nie potrafisz.
|
|
 |
|
Może i faktycznie coś się kończy, by coś innego się mogło zacząć. Tylko, że niektóre zakończenia odbijają się na nas zbyt mocno i nie mamy ochoty iść dalej i otwierać nowego rozdziału.
|
|
 |
I know that you're scared and that you're thinking I may go. I'm not leaving, I'm not leaving. And if you're thinking I might, might be lead astray. Just remember this one question - What if I was nothing? What if this is true? What if I was nothing, girl, nothing without you. So what if I was angry, what did you think I'd do? (...) I know it's hard, it seems that we've worked at this so long.Soft and foolish pride that tells us we're not wrong. I hear your voice, you tell me that you'll never go. (...) And we can keep this going on, we'll make it work some way.And every step, it makes us stronger every day...
|
|
 |
Ludzie sypiają ze sobą, nic ekscytującego. Zdjąć przed kimś ubrania i położyć się na kimś, pod kimś lub obok kogoś to żaden wyczyn, żadna przygoda. Przygoda następuje później, jeśli zdejmiesz przed kimś skórę i mięśnie i ktoś zobaczy twój słaby punkt, żarzącą się w środku małą lampkę, latareczkę na wysokości splotu słonecznego, kryptonit, weźmie go w palce, ostrożnie, jak perłę, i zrobi z nim coś głupiego, włoży do ust, połknie, podrzuci do góry, zgubi. I potem, dużo później zostaniesz sam, z dziurą jak po kuli, i możesz wlać w tą dziurę dużo, bardzo dużo mnóstwo cudzych ciał, substancji i głosów, ale nie wypełnisz, nie zamkniesz, nie zabetonujesz, nie ma chuja.
|
|
 |
A może to nawet dobrze, że tak się stało? Muszę oczyścić mój umysł bo za dużo było w nim Ciebie. Za szybko się przywiązałam, za bardzo Cię polubiłam. Za szybko ktoś próbuje dostać się do mojego ledwo posklejanego serca. Nię chcę kolejnego końca świata. Jest dobrze!
|
|
 |
Logika zaprowadzi Cię z punku A do punktu B. Wyobraźnia zaprowadzi Cię wszędzie
|
|
 |
"Strach, widzę go w twoich źrenicach i nie wiem, boisz się bardziej mnie, czy pustego życia? (...) Mieliśmy myśli, marzenia, chwile pełne złości potem spokój, przeszywający dłonie aż do kości. (...) Widziałem tyle łez, słyszałem tyle westchnień. Tyle razy nie chciałaś mnie, a ja wciąż jestem. Uciekasz ode mnie, potem zawsze wracasz. Powiedz, kochasz? Czy tylko czasem lubisz płakać?"
|
|
 |
zero nadziei, mnóstwo strachu.
|
|
 |
W ciszy koło czwartej nad ranem słyszałem, jak powoli rosną korzenie samotności..
|
|
|
|