Nie chcę wierzyć w to wszystko. Nie chce znów być mamiona. Lecz ten widok, ten zapach wspólnego szcześcia doprowadza mnie do szału coraz smielej popychając mnie w Twoje ramiona. Co jeśli w twych żyłach nie płynie krew, tylko tak jak powiedziałeś, olej silnikowy bo jesteś robotem? Zimny i bez uczuć. Nie chce znów zmierzyć się z górą lodową.
|