 |
Brakuje mi Twojego oddechu,poruszenia kącików ust,ich koloru.Twoich zapatrzonych oczu,zarumienionych policzków,ciemnych rzęs i tego spokoju,którym raczyłeś mnie każdego dnia.
|
|
 |
moje pały z matmy są spoko . / koper , andzei , masyska , srajnato
|
|
ihope dodał komentarz: do wpisu |
12 października 2011 |
 |
Obserwuję nasz koniec.Zewnętrznie bez wyrazu,w środku czuję,że umieram.
|
|
 |
3/4 mam w dupie , reszte dawno jebał pies.
|
|
 |
|
wszyscy zebraliśmy się u Niego w domu, by chwilę później wyjechać na koncert. siedziałam w zakamarku pokoju obserwując każdy Jego ruch. rozmawiałyśmy z kumpelą o wokaliście zespołu i jego wspaniałej urodzie. zerkał co chwilę na Nas cicho się uśmiechając. - no to komu w drogę.. - powiedział. - ja bym jeszcze chciała skorzystać z łazienki. - powiedziałam. - zaprowadzisz ? - kiwnął głową w stronę drzwi przepuszczając mnie pierwszą. chwilę później uchylił białe drzwi . - to tutaj. - rzucił spoglądając na mnie. przygryzłam lekko wargę zbliżając się do Jego ust, po czym delikatnie stanęłam na palcach. wziął mnie na ręce i zatrzaskując drzwi łazienki posadził mnie na pralce. - brakowało mi Cię. - szepnęłam. przykrył dłonią moja usta by później bezwstydnie móc je całować. - mi Ciebie też. - dodał rysując na moich nagich plecach opuszkami palców serce. [ yezoo ]
|
|
 |
|
płaczę , choć obiecałam sobie, że będę silna. [ yezoo ]
|
|
 |
"I jest Ci trochę szkoda że było coś między Wami, uspokajasz oddech standardowo procentami.." / hophip
|
|
 |
Przychodzi taki dzień,kiedy nie masz sił.Nie chce ci się usiąść do książek,nawet łyżka,którą jesz zupę jest zbyt ciężka i rezygnujesz z obiadu.Ludzie,którzy są nieodłącznym elementem twojego życia męczą cię.Niegdyś ulubiona piosenka wprawia cię w podenerwowanie i wyłączasz ją.Twoja twarz,dotąd przez ciebie lubiana,staje się największym kompleksem.Ubrania,na które nie zwracałaś uwagi,zaczynają ci przeszkadzać.Wszyscy nagle chcą od ciebie najwięcej,a ty nie wiesz,co masz im dać.Gubisz się w codziennych czynnościach.Wiesz,że masz mnóstwo na głowie i właśnie ta świadomość niszczy cię i hamuje twoje działanie.Jesteś pewna porażki,ale twardo kierujesz się ku przeciwnościom. Każda minuta daje cie kolejne rozczarowania,niszczy iluzje,w kórej dotąd żyłaś.Nie wiem jak nazwać taki stan,ale usprawiadliwianie go pogodą,czy porą roku nie jest już poprawne.Równie dobrze mógłby być upalny dzień,czy sroga zima.
|
|
 |
Czasami zastanawiam się,czy naprawdę Cię znałam.
|
|
 |
Jebana szkoła,jebana nauka,jebani ludzie,jebane problemy,jebane wymagania,do tego dochodzi jeszcze Twoja obojętność.
|
|
|
|