 |
Poszła na pogrzeb, ale nie potrafiła podejść do niego. Ukryła się w tłumie. Szukał jej wzrokiem. Zaraz po mszy wymknęła się do domu. Położyła się na łóżku i patrząc na ich zdjęcia płakała. 'Anka, ktoś do Ciebie' usłyszała głos mamy z dołu. 'Wpuść do mnie' krzyknęła, nie chciała zejść na dół. Usłyszała ciche pukanie do drzwi. 'Wejdź' szepnęła. Jej oczom ukazała się jego postać. zatkało ją. 'Co tu robisz ?' zapytała jak kretynka. 'Dasz mi chwilę, ja wiem, że nie jesteśmy już razem, ale daj mi wytłumaczyć. Moja mama, była chora, nie mogłem znaleźć telefonu, nie miałem nawet jak dać Ci znać, że nie przyjdę, przepraszam.' powiedział i odwrócił się. 'Nie, to ja cię przepraszam. Jestem totalna egoistką. nawet nie dałam Ci szansy. kocham Cię' te ostatnie słowa powiedziała prawie bezgłośnie. Nim skończyła mówić, naparł na jej usta. 'Ja Ciebie też' powiedział, i przytulił ją mocno do siebie. / cz 2.
|
|
 |
jak idiotka stała w parku i czekała na niego. 'znów mnie wystawił, koniec z nami' pomyślała i poszła do niego. Zadzwoniła dzwonkiem. otworzył drzwi. Chciał coś powiedzieć, ale nawet nie pozwoliła mu dojść do słowa.'nie będę z kimś kto mnie olał. i ma w dupe. nara' odwróciła się i odeszła. Stał na progu nie wiedząc co zrobić. Kilka dni później szła uliczką do domu mijając, jego podwórko, zauważyła na przydrożnym drzewie klepsydrę. 'zmarła.. jego mama ? ale ze mnie idiotka. Jestem totalna egoistką.' chciała do niego zadzwonić nie miała odwagi. / cz. I
|
|
 |
prawda jest taka, że czasami brakuje mi ciebie tak bardzo, że ledwo mogę to znieść
|
|
 |
Przyjaźń jest wtedy, gdy mimo mnóstwa własnych problemów zostawiasz swoje sprawy i biegniesz do przyjaciela aby go wysłuchać i powiedzieć kretyńskie "wszystko będzie dobrze", które dla przeciętnego człowieka nie ma tak na prawdę żadnego znaczenia, ale dla przyjaciela zmienia wszystko
|
|
 |
Siedzieli u niej w domu. Oglądali jakiś bezsensowny program. Nagle ona wypaliła 'Pamiętasz tego Konrada z imprezy?' Zesztywniał. 'A bo co?' Uśmiechnęła się. 'Był ostatnio na urodzinach Kamila. Powiedział, że chce ze mną być i będzie na mnie czekał.' Wyszedł na taras. Zapalił papierosa. W momencie, gdy do niego podchodziła wybuchnęła śmiechem. Spojrzał na nią pytająco 'Przepraszam Kochanie, ale uwielbiam, kiedy się tak denerwujesz.' Znów zatruł płuca dymem. Wyciągnęła mu fajkę z dłoni. Pocałowała delikatnie i wciągnęła z powrotem do pomieszczenia. 'Zabiję go, mogę?' Zaczęła się śmiać. Rzuciła w niego poduszką. 'Ooo nie! Wiesz, że właśnie zaczęłaś wojnę?' Prychnęła. 'Że niby mam się bać?' Biegali po całym domu z poduszkami w rękach i uśmiechami na twarzach. W końcu ją złapał. Objął w pasie i podniósł wysoko. Zaczęła krzyczeć 'Puść mnie wariacie!' Postawił ją na ziemi, ale wciąż trzymał dłonie na jej biodrach. 'Nie puszczę Cię. Tym bardziej, że czeka na Ciebie jakiś frajer.'
|
|
 |
kiedy patrzę w Twoje oczy wiem, że nie chcę już niczego szukać, że nie chcę nigdzie iść, chcę mieć Cię tutaj dziś
|
|
 |
tylko zepchnąć cię z jakiegoś dziesięciopiętrowego wieżowca i patrzeć jak kurwa lecisz w dół.
|
|
 |
jeśli ciało A oddziałuje na ciało B to ciało C się nie wpierdala
|
|
 |
"- Zrobię dla Ciebie wszystko. - Nie trzeba wszystko. - Tylko co? - Tylko mnie kochaj."
|
|
|
|