 |
Odszedł. z każdym jego krokiem sypał się coraz to większy kawałek mojego świata. teraz siedzę na jego małym skrawku, który nazywam nadzieją.
|
|
 |
uwodzicielsko zaciągała się papierosem, a wydychany dym przesiąknięty był tęsknotą do mężczyzny jej życia
|
|
 |
co się stało z tymi którzy byli przy moim boku,co się stało z nimi? dla nich łza w oku.
|
|
 |
wiele się zmieniło gdy tak w przeszłość patrzę.
|
|
 |
"Romantyczna kolacja, spacer brzegiem morza i milion róż - to nie dla mnie.
Wystarczy mi ławka w parku, twoja obecność i poczucie, że coś dla ciebie znaczę."
|
|
 |
kiedyś wolni zawsze mieliśmy się z czego cieszyć,
dziś zniknęły z naszej twarzy beztroskie uśmiechy..
|
|
 |
znów grają zepsute lutnie znów smutne momenty..
|
|
 |
to ja, niechciany, nie lubiany szukam szczęścia .
|
|
 |
wspominam, ale proszę zastanów się, czy to wszystko moja wina?
|
|
 |
mogą się z nas śmiać, lecz to wszystko było ważne.
|
|
 |
Jednym spojrzeniem ocieplasz moje uczucia i topisz moją rzeczywistość.
|
|
 |
Daj papierosa, nie marudź. Usiądę ci na kolanach, policzę pieprzyki na twarzy i szyi. To nic, że znam ich liczbę tak doskonale.
|
|
|
|