 |
CZASEM NIE MÓWIĘ NIKOMU JAK NAPRAWDĘ SIĘ CZUJE. NIE DLATEGO, ŻE NIE WIEM, NIE DLATEGO, ŻE BOJĘ SIĘ ICH REAKCJI, NIE DLATEGO, ŻE IM NIE UFAM, ALE DLATEGO, ŻE NIE ZNAJDĘ ODPOWIEDNICH SŁÓW, ŻEBY MOGLI CHODŹ W MAŁYM STOPNIU MNIE ZROZUMIEĆ. [ niekoffana mistrz ]
|
|
 |
Nie przestajemy tęsknić. Mimo upływu czasu, zanikających wspomnień. Uczymy się jedynie żyć z tęsknotą. Wierzyć, że już jej nie ma.
|
|
 |
Tracę ostatnie resztki nadziei na spokój. Tracę wiarę..chęć bycia. Wszystko ucieka, zanika, blaknie. Krzyk, łzy, ból, strach. Tracę siebie. Wyniszczam się z braku bezpieczeństwa. Chowam się w najciemniejszych zakamarkach pokoju by odzyskać spokój. Odzyskać choć część siebie. Choć jeden uśmiech. Jedną iskrę w oku, która była początkiem szczęścia, które pamiętam już tylko przez mgłę.. Nie jestem w stanie przypomnieć sobie jak smakuje, jaki ma zapach ani kolor. To już nie ważne. Straciłam siebie. Zapomniałam żyć, umarłam.. [ ciamciaa ♥ ]
|
|
 |
Nie mów, że obiecujesz.. nie mów. Milcz. Przestań szeptać, że się zmieni. Przestań. Zamilcz. Ugryź się w jeżyk, zatkaj sobie usta dłonią, zaklej je cokolwiek. Milcz. Nie chce słyszeć, ze obiecujesz. Nie chce.. słyszysz? Nie chce.. Niespełnione obietnice bolą - bardzo. Niszczą. Odkładają się gdzieś na sercu a potem wżerają się w nie jak trucizna. Zabijają. Nie mów.. milcz. Proszę.. [ ciamciaa ♥ ]
|
|
 |
Pośród wielu wspomnień miej choć jedno o mnie.
|
|
 |
Znalazłam miłość mojego życia. ♥
|
|
 |
Tak bardzo tęsknie za tobą z tamtych dni.
|
|
 |
Wiem żyjecie jak każdy, byle do przodu i pewnie nawet za często o tym nie myślicie, może nawet wcale ale stawiam wszystkim kolejkę wódki jeśli pewne piosenki, widoki i wspomnienia nie wywołują u was tej samej tęsknoty co u mnie. No dalej, kto pierwszy?
|
|
 |
I gdybyś dostał tą jedną jedyną szansę, by wrócić do tego co było, i nawet gdybyś musiał poświecić to całe swoje poukładane na nowo życie, ale jeśli byłaby najmniejsza nadzieja na to, że będzie jak dawniej, to zaryzykowałbyś ?
|
|
 |
Będzie dziwnie. Bo w sumie przecież będziemy widywać się na śniadaniu, kolacji, przy basenie, na mieście i na melanżu ale mimo tego, że będziemy obok siebie to jednak całkiem osobno.
|
|
 |
Tak bardzo dziwnie się czuję. Bo przecież dokładnie rok temu wszystko było inne. Wsiadaliśmy do jednego busa, rozpoczynając tą dziwną, ale tez mega pozytywną, niezapomnianą przygodę. Przecież razem kąpaliśmy się w morzu, razem piliśmy sorbet, razem szukaliśmy Andrzeja, razem po prostu zawsze bylo "lajtowo". I tylko łzy tak cichą kapią, że w sumie z tego razem zostało ja i ona, ona i on.
|
|
|
|