 |
Wiem , co to życie . Że czasem potrafi dać kopa w dupe lub odwrotnie - dać drugą szansę . Że istnieją na tym świecie osoby dobre i złe ; te , które pomagają i te , które krzywdzą . Że człowiek człowiekowi wilkiem , a anioły - jeśli istnieją rzeczywiście - nie zawsze patrzą na nas z góry . Że odejście bliskiej , a nawet 'dalekiej' osoby , boli niesamowicie . Że nie warto ufać ludziom . Że można liczyć tylko na siebie . Że nie można iść ślepo za drugą osobą nawet , gdy cholernie nam na niej zależy . Że trzeba być sobą , a nie słuchać coś ktoś mówi i podporządkowywać się innym . Wiem , mam 18 lat i niektórzy powiedzą 'gówno wiesz o życiu' . Ale szczerze ? Mam w dupie twoje zdanie i stoję przy swoim . Nie mów tego , co o tym myślisz , dopóki mnie nie poznasz .
|
|
 |
Popatrz na mnie . Kogo widzisz ? Nieudacznika , kalekę , kogoś gorszego i niżej w społeczeństwie , ćpuna , pijaka , kolesia , który ciągle ma depresję ? Może i masz rację . Ale zobaczymy za kilkanaście lat . Porównamy siebie wtedy .
|
|
 |
jeśli Ci z nim nie wyszło, to dlatego, że wszechświat wie, że on na Ciebie nie zasługuje i chroni Cię, żebyś nie była z takim dupkiem.
|
|
 |
nie potrafiła opanować gwałtownego bicia serca, kiedy ją dotykał. nie umiała powstrzymać się przed szukaniem go wzrokiem. nie potrafiła usunąć go z myśli. lubiła z nim być, podobało jej się to, jak się przy nim czuła, uwielbiała jego milczenie i jego słowa.
|
|
 |
ego dotyk sprawia ze czułam motylki w brzuchu , gdy delikatnie gładził moja skóre czułam ciarki . a gdy wtulałam się w niego czułam jego zapach a jego zapach pachniał tak słodko jak miłość którą do niego czułam .
|
|
 |
świat jest skurwysyński, ludzie są skurwysyńscy. zapomnieli uczuć, zapomnieli czuć. umieją tylko opowiadać legendy o miłości, zamiast ją poczuć.
|
|
 |
rocznik to tylko cyfry, a cyfry to nie uczucia, więc nie pierdol, że jestem za młoda.
|
|
 |
pierwsza lekcja - matma. jak zwykle usypiałam, więc postanowiłam zająć się czymś przyjemniejszym. pomyślałam o Tobie raz i ... przepadłam. już nie potrafiłam skupić się na niczym innym. a pisząc na marginesie dzisiejszą datę zaczęłam zastanawiać się nad tym, ile czasu jeszcze musi upłynąć, aby moje marzenie stało się rzeczywistością.
|
|
 |
miał najpiękniejsze oczy, jakie widziałam. zawsze były równe cudowne. nie miało różnicy to czy patrzyłam na nie w blasku księżyca, rażącym w oczy słońcu czy bezgwiezdnej nocy. za każdym razem wywoływały we mnie te same uczucia. wszystkie na raz. wzbudzały we mnie wulkan mieszaniny najróżniejszych pragnień i emocji.
|
|
 |
wiesz czego brakowało mi wtedy najbardziej? godzinnych rozmów, nie żadnych konkretnych, wszystkich, nawet tych zupełnie bez sensu. brakowało mi tego uśmiechu, tekstów typu ' mała mów co się dzieje, razem ogarniemy.' brakowało mi tej ironii w głosie. brakowało mi tego łobuzerskiego uśmiechu. tego magicznego błysku w oczach. brakowało mi Ciebie, wiesz?
|
|
 |
tak długo, po omacku wyciągałam przed siebie ręce, usilnie chcąc złapać szczęście. a ono wciąż mi umykało. chwytałam wiatr, który wciąż uciekał, przemykając pomiędzy moimi palcami. kolejne garście zionęły coraz to większa pustkę, a mną kierowała większa determinacja. szukałam, szukałam, szukałam nie stawiając sobie najprostszego pytania. gnałam ślepo przed siebie, omijając tak wiele cennych chwil. zapomniałam o tych najdrobniejszych kawałeczkach życia, które będą moim `tu i teraz`, które dadzą mi to, za czym błądziłam, depcząc je nieświadomie. szukałam szczęścia, choć tak naprawdę zupełnie nie wiedziałam, czym ono jest .
|
|
 |
mówiłam, że chcę żyć bez Ciebie - nie chciałam. mówiłam, że dam sobie radę sama - nie dałam. mówiłam, że nie kochałam - kłamałam.
|
|
|
|