 |
|
nie płacz, to i tak nic nie da. ta miłość jest destrukcyjna, z dnia na dzień kochasz Go coraz bardziej i coraz bardziej dostajesz pierdolca na jego widok, nie możesz pogodzić się z tym, że tak najzwyczajniej w świecie jesteś dla niego nikim, takim jebanym nic nieznaczącym człowiekiem, nawet może śmieciem. kurwa, daj sobie spokój dziewczyno, nie miażdż się własnymi myślami. to wszystko Cię zabija, nie pozwól na to byś straciła te ostatnie resztki sił. zbierz się do kupy i zmień coś, ja Cię kurwa błagam, bo nie wytrzymamy razem w tym pierdolonym ciele. nie wiesz kim jestem? to ja twoje serce, które ledwo przepompowuje krew, weź papierosa i opanuj emocje, tak będzie dla nas lepiej.
|
|
 |
|
Stoję nad Twoim grobem i chyba wyjątkowo dziś nie jesteśmy dobrzy w słowach,milczysz nie patrząc na mnie jak ostatniego razu,nieco zbladłeś,martwię się.Mówię do Ciebie ze złudną nadzieją próbując nawiązać kontakt,zadaję setki pytań i oczekuję odpowiedzi,umartwiane monologi każdą minutą złudnego czekania na Twoje słowo,nikłe pośród całego świata,ale jednak Twoje.Mam dziś przed oczami nie Twój obraz,a siebie,postawienie się na Twoim miejscu i zamienienie rolami,czy czułbyś stojąc tu,przed marmurową płytą ból równy mojemu,czy znacznie większy albo niewzruszony patrzyłbyś na uchwycony uśmiech w czarno białej fotografii i oddychał pogodzony,że zniknęłam parę lat temu.Wyobraź sobie,że codziennie zadręczają mnie tysiące myśli identycznych do tych,uśmiercają mnie odpowiedzi,które sama sobie narzucam i wcale nie jest prosto,a z minuty na minutę coraz bardziej pod górkę,ale jedno nie pozwala mi spaść,świadomość,że serce mamy jedno oddane z ojca na córkę.
|
|
 |
"uwielbiam jak mnie dosięga wzrokiem, spogląda niewinnie a spod jej oczu, przedstawia się jej śliczny. odczuwam wtedy uczucie nie do opisania.. jej wyraz twarzy mówi mi wszystko, podpowiada by żyć dalej, nie tracić tego piękna, starać się i dbać o nie. serce próbuje wyskoczyć i zamieszkać u niej, nie miałem siły by je zatrzymać, pokochało ją i zamieszkało w niej już chyba na zawsze. nasze dłonie pasowały idealnie, linie papilarne swoimi falami układały serce, to nie żaden przypadek to prawdziwy cud, szczęście którym mnie Bóg obdarzył to ona bez dwóch zdań może mi zastąpić tlen, wode, chleb i wszystko inne. ONA to wszystko ma w sobie, mogę z nią jechać na bezludną wsypę zabierając do przeżycia tylko gumy ORBIT."-dla.niej
|
|
 |
coraz częściej zaczynam żałować tego co zrobiłam. był jedynym, który na prawdę mnie kochał. bez względu na moje liczne wady, tak po prostu kochał, jak nikt inny. było kilku po nim, jednak każdy z nich w międzyczasie okazywał się chujem, chcącym się jedynie przez chwilę pobawić. ale nie on, nie był w stanie mnie zranić, byłam dla niego zbyt ważna. a ja? ja byłam zbyt młoda, nie potrafiłam tego docenić. i myślę, że tych kilku po nim są czymś na rodzaj karmy, za to co zrobiłam jemu. w końcu to co daliśmy drugiemu, do nas wraca.
|
|
 |
"kiedyś zmęczony już tym całym życiem nie miałem ochoty na nic, wziąłem swoje serce, ułożyłem na dłoni i podrzuciłem do góry nie myślałem że ktoś nim się zaopiekuje, stare, brudne i nie ogarnięte jak paręnaście tysięcy innych serc..pewnego dnia w szkole popatrzyłem na Ciebie, poczułem ulge a w dłoni miałaś moje serce, lśniące, piękne, naładowane już Twoją miłością, nie prosiłem Boga by coś zmieniał ale on rządzi sie swoimi prawami, pomógł mi i do dziś jestem szczęśliwy, brakowało mi Ciebie, uśmiechniętej pięknej damy, na którą zawsze mogłem liczyć w dobrych i złych chwilach."-dla.niej
|
|
 |
muszę się na jakiś czas wycofać. pozwolić sobie odpocząć, żeby wszystko toczyło się swoim torem, ale tym razem beze mnie. posiedzę z boku i w bezpiecznej odległości będę się temu przyglądać. najnormalniej się pogubiłam. w swoich myślach, uczuciach, w tym co widzę i co wiem. pogubiłam się w samej sobie. nie jestem pewna czy wiem jeszcze kim tak na prawdę jestem. dlatego posiedzę tutaj kilka dni, sama, starając się na nowo poskładać w całość.
|
|
 |
"zależy mi naprawdę na Tobie, jesteś dla mnie wszystkim, moim powietrzem, śniadaniem, obiadem, wieczorem, natchnieniem, niebem, kotkiem, misiem, słońcem którym rozpromienia mi każdy dzień, miłością mojego życia, szczęściem którego wcześniej nie miałem, radością którą przynosi mi każdy Twój uśmiech, oczkami które wyrażają więcej niż Twoje słowa i nie patrze na to jakie masz cycki lub tyłek, choć powiem jest zajebisty mmm. jesteś moim Koksem u którego mogę znaleźć w każdej chwili schronienie i pocieszenie."-dla.niej
|
|
 |
"przytuliła się do mnie, oddałem jej cały mój strach i złość którą miałem w sobie od jakiegoś czasu, serce znów złapało ten sam rytm, przed oczami znów zobaczyłem tą samą przyszłość która wcześniej mi znikneła, z reztą jak cały świat. odczułem ulge, od niej dostałem maksymalną dawke szczęścia, radości. sama pochłonęła to co złe i zamieniła na dobre. poczułem smak życia zatapiając swoje wargi w jej ustach, tego mi właśnie brakowało. potrzebowałem znów przekroczyć bramę nieba."-dla.niej
|
|
 |
no krzycz, wrzeszcz, rzucaj czym popadnie, nawet ulubionym kubkiem z dwoma najpiękniejszymi słowami, zrób coś kurwa, przeklinaj no wyzwij mnie, ratuj nas, prosze, ja już nie mam siły, mieliśmy się nie poddawać, mieliśmy walczyć konsekwentnie ze wszystkim, no przestań tak milczeć i patrzeć zobojętniale, to boli, no kurwa cokolwiek, ta cisza za bardzo miażdży mi serce./slaglove
|
|
 |
Fajnie jest czasem zrobić sobie spacer w nocy i patrzeć z daleka na światła otaczających Cię budynków i latarni. Spokój i świadomość że siedząc na środku ulicy na górce możesz się patrzeć i myśleć nie zważając na otaczający świat.
|
|
 |
Nie dostaniesz tego czego chcesz. Dostaniesz to na co zapracujesz.
|
|
|
|