 |
1. co ja ci takiego zrobiłam? na prawdę nie rozumiem. jak kobieta, która nosiła mnie przez wiele tygodni pod sercem, może tak bardzo nienawidzić swojego dziecka. zrobiłabym na prawdę wszystko bylebyś tylko choć raz spojrzała na mnie z miłością. zabijasz mnie. zabija mnie każde twoje słowo. stoisz przede mną, wykrzykując że mnie nienawidzisz. zniszczyłam ci życie? nie chciałam na prawdę. przecież nie musiałaś mnie urodzić, albo jak już to oddać do kogoś innego. nie prosiłam się o życie tutaj. wiem, że jestem najgorszym dzieckiem, że zawiodłam cię i masz mnie serdecznie dosyć. całymi dniami siedzę cichutko w swoim pokoju, próbując aby za wszelką cenę nie wchodzić ci w drogę, ale to wciąż za mało. muszę wyjechać, odciąć się od ciebie w taki sposób abyś mogła wszystko zwalić na mnie.
|
|
 |
"zawsze kiedy jesteś blisko wszystko staje się piękniejsze. bo ona to moje złoto, to moje powietrze, ziemia i słońce na niebie. jesteś moim jedynym pięknym kwiatem o którego udało mi się zadbać, pośród tych wszystkich chwastów. modląc się do Boga o jakiekolwiek szczęście krzyczałem z całych sił- zwróć mi wolność, udało się mam tą swoją wolność przy sobie, która nadaje harmonię każdemu mojemu dniu. z Twoich ust każdą kropla deszczu smakowała jak cukierek, była tak słodka i ponętna. kazała mi się wkraść w serce bym pił jej nektar miłości."-dla.niej
|
|
 |
I kolejne ' przepraszam ' wypłynęło z twoich ust . Jak zwykle przyszło Nam to z łatwością . Ale to jest dla nas jak maska którą zasłaniamy niewyjaśnione sprawy które wciąż są i nie znikną dopóki tego nie poruszymy , nie zaryzykujemy bólu , łez i wielu słów . Być może byśmy się rozstali ale w naszych duszach pojawiłby się błogi spokój i może jeszcze wspominalibyśmy siebie z uśmiechem i spytali znajomych co u nas słychać , a nie odwracali wzrok i odchodzili z bólem w sercu . ~ r .
|
|
 |
nienawidzę cię. przysięgam kurwa, z całego serca cię nienawidzę, mamo.
|
|
 |
nie wtrącaj się. może i zrobiłam źle, że się z nim spotkałam, ok. ale dzięki niemu poczułam się na prawdę szczęśliwa. wiem, że jest dupkiem. wiem, że nie jest mnie wart. wiem, że mnie rani. a mimo to chcę dalej to ciągnąć. właśnie dla tych chwil słodkiego szczęścia, które mogę odnaleźć tylko w jego ramionach.
|
|
 |
znowu to wróciło. tęsknie za tamtym miejscem. raj na ziemi, tak bardzo niedostępny, ale byłam tam i zostawiłam swoje serce gdzieś pomiędzy kolorowymi uliczkami. makaron, pizza, lody, nic już tutaj nie smakuje mi tak jak tam. chcę tam wrócić, jak najszybciej. nie ważne jak, muszę się tam dostać. bo zaczynam się dusić. muszę odzyskać serce, by mogło od nowa zacząć pompować krew. przecież nie można tak żyć. bez serca, bez duszy. nikt nie jest w stanie tego wytrzymać. dałam radę dziewięć miesięcy i już więcej nie mogę. znowu płaczę, bo nienawidzę kraju w którym żyję. nie pasuję tutaj. i proszę, na prawdę proszę, aby październik wypalił.
|
|
 |
W Twoich objęciach, patrząc w Twoje piękne oczy, słyszę tylko rytm bicia Twojego serca, rytm mojego życia.
|
|
|
|