 |
Kiedy patrzę w twoje oczy widzę duży cień rozpaczy, dumam zadufana i myślę co się stało... Twój płacz jest jak zamoczona gąbka, płaczesz bo wiesz, że nadejdzie dzień kiedy Ciebie tu zabraknie, a twoje powieki zamkną się na wieki.
|
|
 |
Może to czas zagoił rany. A może tylko ostudził emocje i kazał spojrzeć w drugą stronę. Być może to bezsilność moich naiwnych oczekiwań, że to wszystko da się jeszcze odwrócić, cofnąć o parę tygodni, miesięcy, zmieniła moje nastawienie.
|
|
 |
Zagryzam wargi na Twój widok, żeby przypadkiem nie spojrzeć w Twoje poszerzone źrenice, krzyczące wspomnieniami. Tymi wspólne przez nas spłodzonymi. Do dziś przeze mnie analizowanymi...
|
|
 |
Bo kiedy mówiłam "nie pisz do mnie" po raz setny,nie wiedziałam,że to będzie ten ostatni raz... Miałam nadzieję,że odezwiesz się ponownie,by móc chociaż powiedzieć Ci "nie pisz do mnie".
|
|
 |
Nie Żyć... Nie Być... Nie Istnieć...Na Chwilę Się Zgubić... A Kiedy Będzie Po Wszystkim, Wtedy Wrócić...Właśnie Wtedy...
|
|
 |
Usiadła w kącie, skuliła nogi, zacisnęła pięści, posmutniała, zaczęła płakać, bo nie wie co ma robić dalej. Jej życie zrobiło się szare i ponure ...:::teraz czeka na słońce...:::: :(
|
|
 |
Chciała, żeby wszyscy ją zaakceptowali, zrozumieli i pokochali. Problem polegał na tym, że chciała być jednocześnie sobą.
|
|
 |
...nie oczekuję zbyt wiele, chcę tylko, byś choć raz mnie nie zignorował, nie udawał, że nie słyszysz kiedy coś do Ciebie mówię, bo ona mówi jeszcze ciszej, a Ty ją zawsze potrafisz usłyszeć.
|
|
 |
Zawsze mówią, że dziewczyny szukają księcia na koniu... a ja szukam chłopaka z liną, żeby mnie z tego "doła" wyciągnął...
|
|
 |
[...] I nawet kiedy ja będę mówiła wszystkim w koło, że zapomniałam, to sercu uda się mnie przekrzyczeć, wołając: "Nie wierz! Ona nadal żyje z myślą, że on wróci"
|
|
 |
Czy może być ważny ktoś, kto nie chce z nami porozmawiać? Kto nas skreślił? Kto sam postanowił byś prokuratorem i sędzią w jednej osobie, nie dopuszczając do głosu adwokata?
|
|
 |
Jesteś światłem, a ja cieniem, dojrzałością i natchnieniem, jestem łkaniem, ty uśmiechem. Jesteś głosem, a ja echem... :)
|
|
|
|