 |
|
W życiu wszystkiego trzeba spróbować.
Trzeba zapalić papierosa,
upić się do nieprzytomności,
tańczyć całą noc,
zgubić telefon,
nieszczęśliwie się zakochać,
jechać w bagażniku,
pływać w nocy,
zgubić się w obcym mieście.
Ale jeśli robisz coś złego,
to przynajmniej baw się przy tym dobrze.
Może jutro będzie koniec świata. Przecież może.
Próbuj.
Może gdzieś miedzy nową książką
a podróżą do Ciechocinka znajdziesz właśnie swoje szczęście.
|
|
 |
|
Jest tak samo, może tylko trochę smutno.
Nie mówisz dobranoc i nie mogę przez to usnąć.
I jest trochę pusto, znowu jest rano
i znów uwierzyć trudno,
że marzenia się spełniają ...
|
|
 |
|
I co myślisz, że zadzwonisz i będzie dobrze.. Nie kochanie nie tego chce. Ogarnij się chłopcze!
|
|
 |
|
nie wiem kim jesteś, i o tobie nic a nic
|
|
 |
|
Gdyby milczenie było złotem, raczej nie byłbym poetą
|
|
 |
|
Spójrz w serce, choć wiem że nie zechcesz tam patrzeć
|
|
 |
|
Wstanę . Zrobię ulubioną herbatę . Popatrzę przez okno . Chmury będą leniwie płynąć po niebie . Zapatrzę się na resztę dnia . Wiem , że w którymś momencie Ty też spojrzysz w niebo . To samo płynące niebo .
|
|
 |
|
Peope change. Memories don't.
|
|
 |
|
Było. Minęło. Bolało. Potwornie bolało. Bolało na maksa. Bolało. Stało się rzeczywistością. Pogodziłeś się z tym. Zapomniałeś o tym. Było spoko. BUUM wszystko wróciło. I znowu boli. Boli jak cholera. Z sekundy na sekundę boli coraz bardziej. Znajome? /shhhhh
|
|
 |
|
bo życie uczy tego że nie wszyscy są warci zaufania.
|
|
 |
|
Przecież pozwoliłeś mi odejść.. Właściwie to nie, nie pozwoliłeś - kazałeś mi się wynosić ze swojego życia, w tempie natychmiastowym, bez wcześniejszego uprzedzenia. BUM i najważniejsza na świecie osoba już nie chce być najważniejsza, niszczy wszystko jednym słowem, niszczy wszystko co razem budowaliśmy, sprawia, że moje serce pęka na milion małych kawałków, rani mnie i jak teraz się okazuje - rani siebie. /shhhhh
|
|
 |
|
Kurde przejrzałam na oczy, ale dobrze spokojnie damy rade, Będzie dobrze i miło. Nie będzie szału. Ostatnio czuje w głębi duszy szczęście, ale nie takie... Nic nie mówię nic nikomu nie powiem teraz będę ja i moje szczęście, a bałagan się sam sprzątnie.
|
|
|
|