|
cz. 4 On.. on nic.. milczał. Na drugi dzień, telefon od ciebie, czy się spotkamy. na to ja " no pewnie! ;d. " i przyjechałam do Ciebie, spotkaliśmy się już na przystanku, gdy wysiadałam z autobusu, czekałeś na mnie. (; wygłupialiśmy się, żucaliśmy w śnieg, biegaliśmy razem.. w końcu poszliśmy do jakiegoś.. schowka na działce kogoś.. takiej nieogrodzonej, zaniedbanej. Zaczołeś czochrać mi włosy na głowie, a ja się śmiałam, i nagle .. poczułam twoje usta, na moich.. pocałunek..po chwili drugi, tak mnie całowałeś, jak byś chciał to zrobić od dawna, ale wiedziałes, ze nie wolno, bo mam innego. Wtedy powiedziałeś, jak bardzo mnie kochasz, jak bardzo ci na mnie zależy.. a ja uświadomiłam sobie, że darzę Cię tym samym uczuciem.. że to Ciebie w moim życiu jest jakieś 99 %, niż jego.. on stanowił tylko z jakieś 30 %.. wtedy wziąłeś mnie za rączke.. poszliśmy razem na huśtawke, rozmawialiśmy, było cudownie. A on.. odezwał się dopiero do mnie, po 5 dniach.. i taki był ten związek..
|
|
|
cz. 3 . Gdy.. postanowiłeś, że mi wybaczysz to wróciłeś do mnie.. ale tak czy siak.. to było bez sensu, bo zachowywałeś się tak samo jak wczesniej, a ja miałam już dość tego. Piątek, pojechałam na osiedle, z Nim, by spotkać się z Tobą. Tak,fajnie że, mnie olewałeś, w dodatku to jest norma z twojej strony.. dopiero jak odeszedł tłum ziomków, to mnie pocałowałeś i przytuliłeś.. na gadu, pisze " hej. ;* " a ty " siema. :*:*:* mam misje na osiedlu spadam,czesc. " ... fajnie, naprawde.. ;| nic mi nie wiadomo było, co ,gdzie,jak,z kim.. wtedy napisałam do "przyjaciela." esa : siema. ;* wejdziesz na gadu? ;). " a ty po chwili odzwoniłeś. " tak , za godzinkę bo jestem w sklepie. ;) " no i.. po chwili 2 telefon. " albo za 2 godzinki, bo mam misje na osiedlu, nie martw się mała, będzie dobrze. ;* " no i.. leżałam w łóżku, mój chłopak.. milczał, 0 oznaku życia.. Ale Ty dzwoniłeś ciągle.. pomimo niebezpieczeństwa..
|
|
|
cz 2. Wtedy Ty powiedziałeś mi. " on ma takiego farta.. że ma Ciebie.. " Minął jakiś czas, pojechałam po szkole z tobą i moją przyjaciółką, tak ot tak bo nas wołałeś, by spędzić troche czasu razem, wtedy powiedziałeś mi słowa które doskonale pamiętam. " tak kurewsko mnie rani to, że z nim jesteś, ale staram się tego nie okazywać, przy ludziach. " .. Gdy on zerwał, praktycznie z mojego jednego głupstwa, związanego z tobą, tak się rozpłakałam.. nie miałam ochoty na nic.. oczy czerwone.. wtedy ty powiedziałeś, że moge zawsze do ciebie dzwonić nawet w środku nocy, że pora jest bez znaczenia.. Wspierałeś mnie, wytykałeś wszystkie jego złe strony, a było ich naprawdę mnóstwo.. a ja nie wiem, dlaczego płakałam , przecież sama chciałam w końcu zerwać.. Może było mi tak źle, bo dobrze wiedziałam, że mu nie zależy, ale za każdym razem.. jakoś sobie wmawiałam, że jednak jest inaczej, pod naprawde byle jakim pretekstem w to wierzyłam.. że się zmienił, w jego słowa..
|
|
|
wreszcie.. wreszcie pewnego dnia, uwolniłam się od Ciebie, to było takie cudowne uczucie.. nie wolności,nie,nie,nie.. byłam tym razem w ramionach innego, tego który kochał mnie od początku,tego który zawsze podkreślał, że mu na mnie zależy, tego który był przy mnie kiedy płakałam przez Ciebie, wtedy gdy Ty wolałeś jarać zioło z kumplami, zamiast się ze mną spotkać, to on w tych chwilach dzwonił i pytał, co dziś robię. To z nim spędzałam prawie zawsze wolny czas, bo ty wtedy byłeś na "haju".. Odpisywałeś na gadu,esy kiedy Ci się podobało, obwiniałeś mnie, że to wszystko zawsze moja wina, bo się Ciebie czepiam tylko niepotrzebnie. Uznałeś wtedy, że " nie potrafię docenić tego, co mam. " .. i zaczęłam wtedy nad tym rozkminiać.. z czasem.. myślałam, że może masz racje.. Wtedy napisałam do Niego.. on tak to doskonale wyśmiał, uznał że jesteś zwykłym frajerem, który woli jarać zioło, od dziewczyny, która naprawdę się stara i że to ty nie potrafisz doceniać.. cz 1.
|
|
|
tak wiele wydarzyło się złego..
|
|
|
UWAGA!
Ta linia poniżej , oddziela moje konto, na 2 działy.
1. nowy.
2. zamknięty, ponieważ strasznie zaniedbałam moblo, i większość wpisów pochodzi z gadu.
Więc powróciłam!
|
|
|
______________________________________________________________
|
|
|
niebezpiecznie jest wierzyć w to, że coś trwa wiecznie.
|
|
|
Zmysłowa gra spojrzeń. Powietrze drga od emocji...
|
|
|
od dzisiaj będę tylko wzruszać ramionami na każde 'kocham Cię' w moją stronę! :]
|
|
|
"...prosto w oczy słodkie słowa, a na plecy przekleństwa..."
|
|
|
|