 |
"Jeśli jesteś to nie odchodź. Jeśli nie ma Cię to wróć..."
|
|
 |
Chciałabym Ci napisać, że tęsknię.
|
|
 |
Ale ja zawsze byłam na chwilę dla ludzi.
|
|
 |
Kreślę kolejne słowa skierowane do
Ciebie, choć ołówek złamał się już
piaty raz, gdy chciałam napisać o
miłości. Unikałam zwierzeń i nie
chciałam być wylewna, lecz moje
serce woła bym wykrzyczała Ci
wszystko co na nim leży. Umarłam
wczoraj nad ranem, kiedy
uświadomiłam sobie, jak moje życie
jest bezsensowne bez Ciebie. Niebo
płakało, a ja wraz z nim, z nadzieją,
że choć jedna łza spadnie na Twoją
stęsknioną twarz. Dziś niebo
namawia mnie do kolejnej słabości,
lecz ja próbuję być silna. Dla Ciebie.
Przecież obiecałam Ci, że już więcej
nie pokażę światu jak me serce
krwawi, ale musisz tu być, bo przy
Tobie jestem sobą, nie potrafię być
nikim innym, kiedy dotykasz mego
serca słowami tak ciepłymi jak
miłość, ta pierwsza, świeża i
najprawdziwsza.
|
|
 |
Przecież jestem tylko człowiekiem.
Nie wiem, dlaczego tak się tego boję.
Przeraża mnie moje człowieczeństwo,
moje obcowanie z innymi ludźmi,
którzy też nie są nikim więcej. Boję
się być człowiekiem, boję się swoich
słabości, lęków. Boję się czasem
nawet płakać, żeby ktoś nie pomyślał,
że jestem za słaba, że nie potrafię
wytrzymać. Tak bardzo straciłam
głowę, że teraz już nawet nie umiem
być sobą. Nie wiem, kim jestem, nie
umiem się odnaleźć. Nie potrafię
pokonać tego, co tak uporczywie
ciągnie mnie na dno. Dno mojego
bycia sobą. Jestem dnem,
człowiekiem na dnie. Jestem taka
pusta, wyczerpana, wypisana. Nie ma
we mnie niczego, tylko dno mojego
człowieczeństwa. Tak bardzo boję się
być kimś innym, kimś, kim chcę być.
Już sama nie wiem, co mam myśleć,
co robić, kogo kochać, na kogo
czekać. Boję się, że będę cierpieć, że
nie zdołam tego ukryć i cały świat się
dowie. Dlaczego tak się boję, skoro
jestem tylko człowiekiem? Przecież
mam prawo do przeżywania cierpień
po ludzku.
|
|
 |
Jesteś mi potrzebny. Potrzebny, bym mogła dla kogoś wstawać co dzień rano.
|
|
 |
Przez chwilę widziałam Cię w tłumie. Później odkryłam, że ludzie, którzy zostali rozdzieleni z kimś, kogo kochają, często dostrzegają ukochaną osobę w obcym człowieku. To ma jakiś związek z tym, że część mózgu odpowiedzialna za rozpoznawanie ludzi jest przegrzana i zbyt szybko reaguje. Ta okrutna sztuczka umysłu trwała zaledwie kilka chwil, ale to wystarczyło, żebym poczuła wręcz fizycznie jak bardzo Cię potrzebowałam.
|
|
 |
Siedziałeś w barze jak co weekend, chlałeś, niedługo chyba tam zamieszkasz na stałe i gdy przez gardło spłynął znowu kieliszek, chciałeś wykręcić jej numer i ją usłyszeć.
|
|
 |
Zastanów się nad tym, co mi kiedyś mówiłeś i nad tym, co teraz robisz.
|
|
 |
sam nie wiem co jest, co robie, jak sie czuje..
|
|
 |
i odszedł wiesz? tak po prostu 'siema, to nie o to o co mi chodzilo, mialo być inaczej' .
|
|
 |
Mam dosyć życia na krawędzi, niepewności, czy kiedyś spojrzysz na mnie, jak na kobietę, którą byłbyś w stanie pokochać.
|
|
|
|