 |
Sama nie mogę uwierzyć, że wtedy, pomimo mojej nieśmiałości napisałam do zupełnie obcej osoby i umówiłam się z nią na zdjęcia. Dziwię się, że tak po prostu potrafiłam rozmawiać z kimś, kogo widziałam po raz pierwszy na oczy, potrafiłam przełamać wszelkie opory i po prostu pozować do obiektywu, cieszyć się tą chwilą. Chwilą, w której czyjeś oczy uważnie na mnie patrzyły i próbowały wydobyć ze mnie piękno, by potem ukazać je na fotografii. Nie było ważne, że nie umiałam pozować, że tak naprawdę nie wyglądałam i nie wyglądam jak modelka, ale to dawało takie cholerne uczucie szczęścia, spełnienia. To było tak bardzo pochłaniające, tak bardzo uzależniające. Pasja nigdy nie zrani, nigdy nie zostawi, a człowiek jest w stanie całkiem się w niej zatracić, mając dalej ten cholerny uśmiech na ustach. / dustinthewind
|
|
 |
|
Ludzie mówią mi, że powinnam się zmienić, że powinnam być inna, może bardziej dojrzała, a może trochę skromniejsza. Pouczają mnie, że powinnam wyluzować i w wielu kwestiach dać na wstrzymanie. Lecz czy ktokolwiek z nich wie, jak trudno jest odbić się od dna i stoczyć walkę z demonami przeszłości, które ciągle powracają?
|
|
 |
|
Cześć mordeczko. Dawno nic do Ciebie nie pisałam. Nic nie składało się w całość, żadne myśli, które krążyły w koło tysiącami różnych dróg. Trochę stęskniłam się za Tobą. Za blaskiem Twoich oczu, i za uśmiechem, którym zawsze mnie darowałeś. Uwielbiałam patrzeć na Ciebie, gdy kąciki Twoich ust unosiły się ku górze. Uwielbiałam patrzeć jak się uśmiechasz, i jak tymi swoimi delikatnymi ustami mówiłeś, że jestem najlepsza. Tęsknie za takim właśnie widokiem, za Twoim uśmiechem i Twoimi głębokimi oczami. Za trzymaniem się za ręce, za tymi objęciami, i słowami, że zawsze przy mnie będziesz. Wiedziałam, że nie odejdziesz, bo teraz też czuję Cię tutaj, tyle, że nie aż tak jak kiedyś. Chciałabym żebyś tu wrócił, wiesz? Żebyś przyszedł do mnie, przytulił mnie i dodał, że to był tylko zły sen, z którego nie potrafiłam się obudzić. Bo cholernie mi Cię brakuje. I boli mnie to, że już nigdy się nie zobaczymy.Chciałabym chociaż ostatni raz wymienić się słowami, i powiedzieć Ci coś, czego nie zdążyłam.
|
|
 |
|
Mogłabym przetańczyć z Tobą całą noc w deszczu, lecz jak zwykle stwierdziłbyś, że to niemądre, bo przemokniemy i się rozchorujemy. Mogłabym każdego ranka witać Cię śniadaniem zaserwowanym do łóżka, ale znów narzekałbyś, że herbata jest za gorąca i po raz kolejny funduję Ci poparzony język. Mogłabym wyręczać Cię we wszystkim. Prasować koszule i robić obiady. Ale po co? Standardowo powiedziałbyś mi, że nie potrafię nawet dokładnie wyprasować koszuli, a moja zupa jak zwykle jest bez smaku i smakuje jak woda. Perfekcyjnie umiesz narzekać i zwalać wszystko na mnie. Więc mam propozycję, znajdź sobie taką która będzie drugą Magdą Gessler jeśli chodzi o obiady, a taniec w deszczu będzie dla niej również czymś irracjonalnym. Powodzenia. Uprzedzę Cię tylko, że będzie ciężko, bo już jest taka jedna idiotka, która pokochała takiego marudę, kochanie.
|
|
 |
|
Pamiętam każdą chwilę.
Pamiętam każde rozczarowanie.
Pamiętam każdą łzę.
Pamiętam każdą tęsknotę.
Pamiętam każde przepraszam.
Pamiętam każde uczucie.
Pamiętam każde kocham Cię.
Pamiętam każde wspomnienie.
Pamiętam każdą słabość.
Pamiętam każdy błąd.
Pamiętam każdy życiowy wybór.
Pamiętam przeszłość.
Pamiętam każdą rozmowę.
Pamiętam wszystkie spotkania.
Pamiętam choć próbuje zapomnieć.
|
|
 |
Wokół mnie synku wciąż te same rewiry,
dobre ziomy, dobre sztory, skurwysyny, ździry
|
|
 |
znam siedem grzechów głównych na pamięć, z autopsji, jeszcze będziemy mieli czas żeby myśleć jak dorośli
|
|
 |
Świat jest do dupy, więc mój stosunek do świata jest analny.
|
|
 |
Wszyscy marzą o szczęściu. To wystarczający powód dla mnie, aby trzymać się od tego z daleka.
|
|
 |
Mówili: "Z każdym dniem będzie ci prościej"
Mówili: "Podobno po każdej burzy wychodzi słońce"
|
|
 |
Co było wczoraj to przeszłość, stawiam na jutro, postawisz ze mną?
|
|
 |
Nie podnoszę się z fotela, kiedy tonę we wspomnieniach,
rzeczywistość jest dziwką ale nie znana mi jej cena
|
|
|
|