 |
|
, uczę się od niego dużo - nawet bardzo. moje wypowiedzi stają się bardziej skonstruowane, a na świat patrzę o wiele dojrzalej . inaczej pojmuję pewne kwestię, mam inne zdanie niż moi równieśnicy, staję się bardziej odpowiedzialna za własne czyny, a mimo wszystko żyję chwilą .
|
|
 |
|
zamknij okno, mam przeciąg w sercu
|
|
 |
Wchodzę do sklepu, by kupić sukienkę na bal. Znalazłam jedną, ładnie prezentującą się sukienkę. 'Przymierzę ją' Szepnęłam do mamy i weszłam do przymierzalni. Kreacja ślicznie podkreślała moje kobiecie kształty, lecz musiałabym do niej trochę schudnąć. Wyszłam, pokazując się mamie i sprzedawczyni. 'Łoł!' Usłyszałam sprzed sklepu. Spojrzałam w tamtą stronę, a tam stało trzech chłopaków, zapatrzonych we mnie. 'Ładnie się opina... Znaczy prezentuje!' Powiedział w końcu jeden, a ja wybuchnęłam śmiechem. Mama ze sprzedawczynią dziwnie się na nich gapiły. Chłopcy stali tam sporo, a gdy wyszłam z przymierzalni, ubrana normalnie, ich nie było. Wzięłyśmy kreację i poszłyśmy kupić coś do picia. Mama poszła, a ja zostałam przed sklepem, spinając włosy w niesforny kucyk. 'Łoł!' Usłyszałam ponownie. 'Ubrana na sportowo a i tak wygląda olśniewająco.' Pokręciłam przecząco głową i zaśmiałam się. 'Adidasy, jasne spodnie..' Zaczął jeden. 'I bluza chłopaka.' Skończyłam, a Ci, ze smutnymi twarzami odeszli.
|
|
 |
Domówka u niego. Siedziała na łóżku, z jego piwem w dłoniach. Dochodziła 3 nad ranem. Poczuła, jak piwo robi swoje. Chciała się położyć. Połowa osób już się zbierała, więc gospodarz imprezy zaczął wszystkich odprowadzać do drzwi. Przytuliła twarz do poduszki, która tak cudownie otulała ją zapachem jego perfum. Przymknęła oczy. Obudziła się gdzieś po godzinie. Poczuła pod głową coś, co na pewno nie było poduszką. Leżała na jego klatce piersiowej przykryta po uszy kołdrą. Podniosła się wolno, żeby go nie obudzić. Przeczesała palcami włosy, na wypadek gdyby jednak tak się stało. Napisała mu na kartce krótkie: PRZEPRASZAM, ŻE BEZ POŻEGNANIA. BUZIA ;) Zerknęła jeszcze na niego i zauważyła delikatny uśmiech na jego ustach, pomyślała, że pewnie coś mu się śni. W końcu wyszła kierując się do swojej dzielnicy. Poczuła wibracje telefonu. "Tak cudownie zagryzałaś wargi kreśląc tych kilka słów." Ugięły się pod nią kolana. Miała wrażenie, że jej głośno bijące serce obudzi całe miasto.
|
|
 |
Zawsze, jak patrzałam wstecz, na chłopaków, którzy mi się podobali, wychodziłam z tekstem "Boże, dziewczyno. Gdzie Ty oczy miałaś" Do czasu. Ostatnio Ty mi się podobałeś, i wiesz co? Ile razy spoglądam na Twoje zdjęcie, tak jeszcze ani razu nie nasunął mi się ten tekst.
|
|
 |
pamiętam jak wyszedłem, nie pamiętam, jak wróciłem. / małolat, pezet. ♥
|
|
 |
Teraz nie wiem, czy się śmiać, czy płakać, z powodu mojego stania zakochania. Owszem, miłość to nie jest, ale jak sobie pomyślę, że jakaś laska zbliża się do niego, że on posyła jej uśmiechy i jakieś słówka, to mnie szlag trafia. Chociaż jest, jak jest, to i tak taka wielka zazdrość się we mnie zbiera. I mimo tego, że to na mój widok się ciągle cieszy, do mnie uśmiecha się z byle powodu, mnie przytula i mi daje buziaki, to nie potrafię ogarnąć, że to mnie wybrał, a nie je i to ze mną chce być, a nie z nimi. Boję się, że go stracę, za szybko.
|
|
 |
ludzie dziwią się czemu większość dzieciaków wychowuje ulica, nie szkoła mimo tego , że gdy powiesz kilka słów za dużo nie powiedzą Ci 'teraz przedstawiamy Ci wzór na siłę z jaką powinieneś dostać w mordę' - tam odrazu dostajesz w pysk, i nikt nie patrzy na to czy cios był równaniem sprzecznym, czy może delta jest źle policzona. kminisz ? ulica to praktyka, nie teoria - a praktyką więcej się uczysz, i więcej zapamiętujesz.
|
|
 |
To słodkie, kiedy bierzesz komórkę kolesia, który Ci się podoba, wchodzisz w kontakty, a tam Twoje imię z pięcioma buziakami. Dla upewnienia sprawdzam numer i tak, to mój. Cudowne uczucie, kiedy nie ma żadnej innej osoby tak zapisanej. Niesamowite, kiedy mogę bez problemu wziąć jego bluzę i napawać się jego zapachem, który zabija wspomnienia o zeszłym uczuciu.
|
|
 |
nie dam rady o Tobie zapomnieć, zbyt dużo rzeczy mi Ciebie przypomina.
|
|
|
|