 |
zawsze,kiedy zadajesz ból czujesz się dumny?
|
|
 |
tak bardzo chciałam być szczęśliwa,z Tobą próbować spełniać moje marzenia,kroczyć wspólnie drogą,cieszyć się,że mamy siebie. tak bardzo chciałam byś był blisko mnie,byś nigdy nie opuścił mej dłoni.zostałam dziś sama,nikt jej nie trzyma,gdzie jesteś?miałeś być,miałeś być na zawsze.serce zamarza z tęsknoty za Tobą,łzy nie potrafią wyschnąć,ja nie potrafię żyć. bez Ciebie nie istnieje,słyszysz mnie?
|
|
 |
Może mogłabym być lepsza, ale nie jestem.
|
|
 |
nieważne,że kocham zbyt mocno,że oddaje wszystko co mam.nieważne,że się staram. dziś nic nie jest ważne? gdzie się podziali szczerzy ludzie? zaczynam już mniej w to wierzyć,że jeszcze ktoś jest,komu można zaufać.
|
|
 |
|
Płakałam choć nikt nie ocierał moich łez,krzyczałam choć nie było obok żadnej osoby,którą zbudziłby mój krzyk,wołałam,ale nikt nie chciał słuchać,wyciągałam rękę,a wszyscy odwracali się od niej, błagałam by ktoś starł z moich rąk brud nazwany Twoim dotykiem,lecz wszyscy dookoła okazali się jeszcze bardziej brudni.Aż w końcu doszłam do mety,zamilkłam,opadłam,odpuściłam,przez moment myślałam,że umarłam i wcale nie było mi żal.Przestałam czuć i każdy nazwał mnie bezuczuciową egoistką.
|
|
 |
|
Mam dość nie daje już rady, nie potrafię usypiać i kłaść się spać ze świadomością że już nic nie mam, wszystko się rozsypało i boli bardzo. Nie potrafię się uśmiechać, nie wiem jak to jest miec przyjaciela, mieć tak wiele oparcia i być dla kogoś bardzo ważnym. Wszystko się zakończyło z dniem gdy już nie chciałeś moich słów, oparcia, wspólnie spędzonych dni - zawiodłam się wtedy, próbowałam się oszukiwac i udawać że jeszcze będzie dobrze. Myślałam że żartujesz, chcesz zrobić mi kawał, kiepski żart. Ty odeszłeś zostawiłeś mnie samą , wiedziałeś że będę płakać, obwiniać się i nie dam rady się podnieść - tak masz rację płaczę ciągle i słucham smutnych piosenek, tak każdego wieczora nie mogę usnąć bez tabletek. Tak ty wszystko wiesz lepiej, za bardzo mnie znasz bym mogła oszukiwać Cię. Jestem kiepska w kłamstwie, nie potrafię tak już bez Ciebie lecz to koniec mimo tego że nie chciałam tego, to koniec czas pozbierać się.
|
|
 |
zjawił się znikąd, podał rękę i pociągnął za sobą do góry nie pytając czy tego chcę. w ogóle rzadko o coś pytał. po prostu był i to wystarczyło. wystarczyło, by stał się całym moim światem. bo przecież to cudowne, że mogę z nim milczeć i nie czuć żadnego skrępowania, że mogę cieszyć się jego całodobową obecnością i przede wszystkim być pewną, że nie robi tego z litości, ale dlatego, że kocha. bo takie wyznanie miłości jest lepsze niż ciągłe powtarzanie tych samych dwóch słów, kiedy tak naprawdę się ich nie czuje. / niechcechciec
|
|
 |
nie przejmuj się, że coś ci nie wyszło. powiedz sobie "trudno" i idź dalej. rób swoje. dąż do nowych rzeczy. wytyczaj nowe cele. spełniaj swoje marzenia. działaj nie licząc na to, że samo się zrobi, że to, że tamto. nie licz na żaden cud. cudów nie ma. ty sama decydujesz o swoim życiu. ty. nikt więcej. więc weź się w garść i zacznij wykorzystywać swój czas, bo na świecie jest wielu ludzi, którzy bardzo chętnie zrobiliby to za ciebie. / niechcechciec
|
|
 |
jestem rozdarta na strzępy z powodu tak wielkiego bólu,w środku nie ma we mnie już pięknych uczuć. wypala się moja dusza,wypala się wszystko co we mnie jeszcze się tli.
|
|
 |
jeśli chcesz mnie zatrzymać podaj mi dłoń,a obiecuję,że zostanę.
|
|
 |
Też bym chciał,żeby ktoś kiedyś tak niecierpliwie na mnie czekał,że z tej wielkiej tęsknoty aż nie mógłby usnąć./Tove Jansson
|
|
|
|