 |
Kiedyś to wszystko się odwróci, zmieni swój kierunek. Kiedyś Ty poczujesz ten ból, nie mając prawa zadać pytania 'dlaczego?' / nieracjonalnie
|
|
 |
wspomnienia z każdym kolejnym dniem spychają nas na dno, a my bezradni, oczekujemy końca. / nieracjonalnie
|
|
 |
już nigdy nie powiem Mu jak bardzo Go potrzebuję, jak bardzo brakuje mi Jego słów, dających jak zawsze nadzieję na nowy dzień. nie opowiem, jak codziennie błądzę wśród tamtych chwil wspomnień, szukając wytłumaczenia na dzisiejszy dzień, jak pomiędzy kolejnymi wersami ukrywam szczęście, które bez Niego, już nigdy więcej nie będzie warte tego, co było kiedyś. / Endoftime.
|
|
 |
dziś nie czytam już pomiędzy wersami, a sens nie wydobywa się z uderzeń serca, dziś jedyne co widzę to krew pozostawioną na kafelkach. dziś stchórzę po raz kolejny a zarazem ostatni, tak, uda mi się. to właśnie dziś odejdę, to mnie nigdy więcej nie zobaczysz, to od jutra mnie już nie będzie. / Endoftime.
|
|
 |
Bo wiem, że cokolwiek robię i gdziekolwiek jestem, mój księżyc jest tej samej wielkości co Twój. Choć dzieli nas pół świata.
|
|
 |
życie traci na znaczeniu, kiedy połowa Twojego serca jest już martwa, kiedy wraz z odejściem kogoś, kto znaczył dla Ciebie więcej niż własne życie, jego uderzenia jakby umilkły. / Endoftime.
|
|
 |
Możesz pisać, dzwonić, walić pięściami do drzwi, krzyczeć na całe miasto, jak bardzo żałujesz, ale ja na kolejną szansę po prostu nie mam siły. / nieracjonalnie
|
|
 |
Żyję bez Ciebie. Widzisz? Nauczyłam się.. Funkcjonuję bez Twojego dotyku. Rozumiesz? Bo ja nie, nie mogę pojąć, że żyję nadal, chociaż dawno odebrano mi powietrze. / nieracjonalnie
|
|
|
|