 |
najtrudniejsza rzecz w życiu to udawanie, że kogoś nie potrzebujesz, podczas gdy ta osoba jest jedynym elementem, który trzyma twój świat w ryzach.
|
|
 |
odkochiwanie się - najgorszą jego częścią jest zastanawianie się nad tym, czy jeszcze otworzysz się na kogoś tak bardzo.
|
|
 |
Nie czuj przykrości z powodu kogoś, kto dał sobie z Tobą spokój. To jemu powinno być przykro, bo olał kogoś, na kogo mógł liczyć w każdej sytuacji.
|
|
 |
Rozglądam się, szukam Jego twarzy, żeby w końcu poznać odpowiedź, zadaję ciężkie pytania - wiem. Dość życiowe, dlatego uważane za trudne, skomplikowane, czasami nie na miejscu. Chcę tylko wiedzieć, czy kiedyś byłam powodem mocniejszego bicia Jego serca, czy kiedykolwiek pojawiłam się w Jego myślach, jako ktoś ważny. Muszę wiedzieć, co czuł, gdy łapał mnie za rękę, co siedziało Mu w głowie w momentach, gdy zbliżał swoje usta do moich. / nieracjonalnie
|
|
 |
na początku nieśmiało wchodziłeś w moje życie. powoli, tak by być niezauważonym. bywałeś między kolejną przeczytaną książką, a setnym już z kolei wersem napisanym na kartce. pojawiałeś się nocami, w postaci cudownych słów i grzesznych myśli. z czasem czułam Cię nawet przy śniadaniu - podczas jedzenia musi, gdy mój telefon wyświetlał codziennie tego samego smsa: ' dzień dobry, dużo uśmiechu na dziś!'. z czasem wpierdoliłeś się w całe moje życie - byłeś wszędzie - w słuchanym tracku, w zapachu poduszki, a nawet podczas samotnego spaceru czuć było Cię w powietrzu. dziś? nie ma Cię nigdzie, nawet nie stać Cię było na to by pozostać w mojej pamięci pod postacią dobrego wspomnienia. / veriolla
|
|
 |
w tym tkwi sens istnienia, by być będąc nawet w połowie martwym, by kochać krusząc skałę na sercu, by oddychać, gdy brakuje tlenu, by żyć, nawet jeśli tak naprawdę, nie ma już dla kogo. / endoftime.
|
|
 |
Są rzeczy, których nie da się pojąć, mimo, że droga do ich zrozumienia wydaje się taka prosta.
|
|
 |
Wiedziała,że choć patrzy na nią niewzruszenie tymi swoimi piwnymi oczami ukrytymi za okularami, tak naprawdę się niepokoi. I bardzo się stara tego nie okazywać.
|
|
 |
za każdym razem, gdy siedziałam obok Niego, mimo tego, że był mi bliski,czułam chłód. spoglądałam wtedy w Jego oczy, widząc w nich mnóstwo żalu i ukrytych emocji.bałam się Jego słów,bo najczęściej uderzał nimi , z taką siłą, że trudno było cokolwiek odpowiedzieć.był silny,bardzo. był najsilniejszym człowiekiem jakiego znałam,bo pomimo koszmaru jaki przechodził codziennie w domu,trzymał się. nawet słowa 'znów ją uderzył' wypowiadał ze spokojem,i nigdy nie uronił łzy. dziś widuję Go rzadko, bardzo. od czasu do czasu przychodzę do tego budynku z czerwonej cegły,siadam przy stoliku, i czekam - wchodzi - całkiem inny,odmieniony, ale nadal tak samo uśmiechający się. siada na przeciwko mnie,i pyta 'jak tam' - zawsze zadaje tylko pytania, nigdy nie odpowiada, ani nic nie opowiada. ostatnim zdaniem jakie wypowiedział w moim kierunku,było to półtora roku temu: ' znów ją uderzył. w końcu byłem na tyle silny by ją obronić, i chyba go zabiłem' , po którym wszystko tak bardzo się zmieniło./veriolla
|
|
 |
Zrani Cię. To przyjdzie z czasem, zobaczysz. / nieracjonalnie
|
|
 |
A przecież byłam w stanie podarować Ci to, czego nigdy nie dała Ci ona.. Odrobina zaufania i tak bardzo brakującej w tych czasach wierności. Tylko Ty, żaden inny, rozumiesz? / nieracjonalnie
|
|
|
|