 |
Bo ludzie jednak tak szybko nie zapominają. Oni zamykają się w sobie, duszą całą przeszłość i opanowują to do perfekcji. Świat to nazywa zapomnieniem.
|
|
 |
Prawie codziennie się zastanawiam co u niego.//obczajtox3
|
|
 |
|
zniszczył ją . jakież to typowe dla mężczyzny .
|
|
 |
cz.2 A wiesz kiedy jest najgorzej?Najgorzej jest w takie wieczory jak te,gdy siedząc juz nad mokrą klawiaturą od łez,które tak bardzo chcę powstrzymać dochodzę do wniosku,że inaczej nie umiem,nie chcę,nie potraię. Że ten cholerny ból zabił mnie od środka. Pewnie myślisz,że i z tym dam rade i jeszcze z tego się będę śmiać... Wiesz czuję się jak taka mała dziewczynka,która chowając się pod koc będzię wierzyć,że zniknęła,że jak wróci to całe zło minie. Zawsze taka byłam nie? Zawsze chowałm na samym dnie tą dziecinnośc,by nikt mi jej nie zabrał. Ty mnie takie nie chcesz widzieć,prawda? Ty chcesz zobaczyć znowu uśmiech na mojej mordce,ale ten szczery,a nie ten plastikowy,udawany,który ostatnio świetnie mi wychodzi. Przepraszam.
|
|
 |
cz. 1 cześć malutka,to znowu ja. pisze bo mam dość użalania się innym nad sobą,bo przecież to ja zawsze byłam od słuchania i pocieszania,pamiętasz? To ja zawsze uśmiechałam się na przekór wszystkiemu i do wszystkich. A teraz tak bardzo czuję,że nawet do tego się nie nadaję. Znowu tak wiele się wydarzyło. Znowu życie skopało mi dupsko. Miałam się nie poddawać,wiem,ale chyba już inaczej nie umiem. Przecież jak już jesteś na dnie,to nic Cię już bardziej nie zaboli,serce nie zakuję od nadmiaru bólu,prawda? Na dnie mogę być słaba,krucha i zawsze do oczu mogą podchodzić mi łzy,które wylewam litrami bo wierzę,że z nimi zniknie ten okropny ból,z którym musze sobie radzić każdego dnia,do którego staram się od czasu do czasu uśmiechnąć. Pamiętasz,gdy nienawidziłam zawodzić się na ludziach? Teraz to ja tak okropnie zawodzę innych. Nie ma mnie,gdy ktoś naprawdę potrzebuję rozmowy,pomocy lub chociażby mojej obecności,która kiedyś potrafiła pomóc.
|
|
 |
pozwoliłam na to,by uczucie,które było dla mnie ważne umierało na moich oczach w ogromnych męczarniach.
|
|
 |
' Wybacz mi.
Chciałam tylko dla ciebie żyć.
Dla mnie byłeś wszystkim.
Miłość zgubiła mnie.
Jesteś mi zbyt bliski. '
|
|
 |
' Kiedy dotknąłeś mnie tego dnia,
Rozpaliłeś płomień
Lecz gdy chciałam przy nim trwać
Ty zamknąłeś się w sobie '
|
|
 |
|
gdybym wiedziała, że kiedyś puścisz moją dłoń, nigdy nie pozwoliłabym abyś ją złapał .
|
|
 |
|
i ciągle sobie wmawiam, że ten zdrajca nie zasługuje na moja miłość, on nawet na nienawiść nie zasługuje - właściwie to na żadne uczucie . rozum zaakceptował tezę, serce nie bardzo .
|
|
 |
|
nieszczęśliwa, też mi coś . ostatecznie sama była sobie winna . kiedy się ma dziewiętnaście lat, cały świat u stóp, urodę i całą tę resztę nie rzuca się wszystkiego dla kogoś tak beznadziejnego, jak mężczyzna .
|
|
 |
|
nie kocham cię, ale jakoś tak mi dziwnie, gdy przez cały dzień nic nie napiszesz .
|
|
|
|