 |
Składam ten świat po kawałku, ponieważ lustro, w którym się kiedyś odbijał, rozsypało się na drobny mak. Bo wystarczy, że zabraknie jednego kawałka puzzli, a obraz nigdy nie będzie kompletny.
|
|
 |
I mam uczucie, że nie ma już o czym mówić. I nigdy nie będzie. Bo słowa nie mogą wyrazić pustki. Im jest ich więcej, tym bardziej kłamią.
|
|
 |
Perfumy to najbardziej żywa część wspomnień.
|
|
 |
A tam, na przystanku, mężczyźnie w garniturze z różą właśnie uciekła szansa na życie do grobowej deski z ukochaną znajdującą się na innym przystanku tego świata.
|
|
 |
Gdzieś tam za murami synchronicznie umierają tłumy. Nie tylko za murami, na każdym kroku można dostrzec wygasające w ludziach życie.
|
|
 |
Nikt nie ogląda się za pozostawionymi w ciemnych zaułkach, przymykamy oczy, mijając schorowanych flecistów, którzy wśród nocnej ciszy dodają swoje fałszywe nuty do ulicznego wrzasku.
|
|
 |
Podczas złych dni, takiego totalnego dołka. Chcę być sam, bez żadnych kumpli, bez rozmów, bez żartów, beż problemów, bez nerwów. Chcę odłączyć się zupełnie od świata, bo właśnie tego mi wtedy potrzeba. Wystarczy mi leżenie w łóżku i słuchanie muzyki, która często mi pomaga w takich chwilach, albo leżeć i oglądać jakieś nudne seriale, a później spać do końca dnia i jeszcze cała noc, aby tylko nie myśleć o tym, że znów wszystko zjebałem, że znów jest źle./rapoholiiik
|
|
 |
Niby nic się nie zmieniło, niby jest tak samo i niby jest dobrze.. no właśnie.. NIBY. Nie rozumiem dlaczego po prostu nie porozmawiamy o tym dlaczego tak się między nami dzieje, przecież oboje wiemy, że to byłoby najlepsze rozwiązanie. Jeśli masz mi coś do powiedzenia to po prostu powiedz kochanie.. A nie udajesz, że jest wszystko w porządku.. Ja na prawdę postaram się zrozumieć, nie zależnie od tego jak zła wiadomość by to była./rapoholiiik
|
|
 |
Tymczasem. To już jest koniec, nie ma już nic. Jesteśmy wolni, możemy iść.
|
|
 |
Spotykamy kogoś na swej drodze, zupełnie przypadkowo, jak przechodnia w parku lub na ulicy. Przeważnie darujemy mu tylko spojrzenie, ale nieraz całe życie. Nie wiem, dlaczego tak jest, kto i dlaczego przecina nasze drogi? I dlaczego nagle dwie drogi stają się jedną? Jak to się dzieje, że dwoje dotychczas zupełnie obcych sobie ludzi chce iść nią razem?
|
|
 |
A później wypuszczę Cię z rąk.
Nie bój się, przecież pamiętam, że nigdy nie miałeś być mój.
|
|
 |
Pytasz mnie kim jestem ? Jestem tylko kolejną osobą na Twojej drodze.Osobą, którą zapomnisz tak szybko, jak szybko poznałeś.
|
|
|
|