 |
|
, być może w tym życiu jeszcze nie zaznałam prawdziwej miłości, aczkolwiek patrząc na ludzi XXI wieku, wiem, że nie jestem jedyna .
|
|
 |
|
, widziałam dziś twoją reakcję na zapach moich perfum .
|
|
 |
|
na pasztecie pisało, że termin kończy się w dwutysięcznym trzynastym. my zginiemy, pasztety zostaną. masz szanse, mała.
|
|
 |
|
nie pisze od czasu tamtych rozmów, tych o Nim, o mnie, o nas. nie jest tak jak zawsze, ale potrafi minąć mnie na ulicy rzucając przeciągłe 'siema', a podczas tego mierzyć mnie dokładnie posyłając najcudowniejszy z uśmiechów jakie ma w pakiecie. od czasu do czasu zaczepi mnie na szkolnym korytarzu wypytując o najświeższe fakty z mojego życia. to wystarcza. na razie.
|
|
 |
|
- to dziwne . on w ogóle nie jest w moim typie, mój ideał urody jest zupełnie od niego odległy, ale coś mnie w nim tak intryguje, że nie mogę przestać o nim myśleć . pociąga mnie jak nikt nigdy dotąd . nie wiem co się ze mną stało .
|
|
 |
|
takie to chore, nie? a tak cholernie tego chcemy.
|
|
 |
|
mam niecałe dwadzieścia godzin do końca świata i zamierzam je genialnie wykorzystać, a kiedy wybije za pięć osiemnasta rzucę Ci się na szyję szepcząc, że jeżeli mam zaraz zginąć, muszę najpierw poczuć smak Twoich ust. i nie odepchniesz mnie do samej godziny wyroku, a potem nie będzie żadnego bum, a zmieni się tylko jedno - zróżnicowanie bicia w naszych sercach.
|
|
 |
|
nigdy nie zapomnę, kiedy po raz pierwszy komuś udało się mnie nastraszyć do cna możliwości po czym przez pięć minut płakałam, krzyczałam i uciekałam sama nie wiedząc dokąd. nigdy nie zapomnę pierwszego wypalonego szluga, a co za tym idzie bezcennego martwienia się, że któryś z rodziców coś wyczuje mimo przeżucia kilkunastu gum. nigdy nie zapomnę swojego pierwszego kontaktu z końmi, magii pierwszego zagalopowania, pierwszych skoków. nigdy nie zapomnę uczucia, gdy po raz pierwszy pokochałam, nie zapomnę Ciebie.
|
|
 |
|
przestań rzucać mi tu stereotypami, bo gość w dresach, z kapturem głęboko naciągniętym na głowę, szlugiem między palcami i piwem w ręku wcale nie równa się pojęciu 'skurwiel'. bo ten niemożliwy sukinsyn w Twoim mniemaniu, ma uczucia. rezygnuje z niejednego melanżu, czy ustawki byleby tylko posiedzieć trochę z dziewczyną za którą byłby zdolny zabić. i to nic, że ma zjechaną opinię, a każda poważniejsza akcja z góry może wpisać Go do swoich członków - potrafi dużo więcej, niż niejeden koleś przesiadujący godziny po szkole nad lekcjami. umie kochać.
|
|
 |
|
21:48. teraz chcę Go mieć. teraz.
|
|
 |
|
po nieudanym odbiciu zaczął swoją litanię a pro po mojej kiepskiej formy. - zejdź ze mnie? - rzuciłam mierząc go. uśmiechnął się dobiegając do mnie, przewracając na podłoże i sadowiąc mi się na kolanach. - co Ty robisz?! - krzyknęłam starając się Go jakoś zwinnie odepchnąć. - najpierw muszę na Ciebie wejść, żeby zejść i takie tam. - bełkotał wgniatając mnie mocniej w piasek. prychnęłam pod nosem wypluwając z ust ciche 'kurwa', a On zaczął naśladować śmiech najmłodszego z aktorów w rodzince.pl. chore? no co Ty.
|
|
 |
|
WCALE GO NIE KOCHASZ IDIOTKO, CO TY SOBIE KURWA WMAWIASZ!
GŁOWA DO GÓRY, OBCASKI NA NÓŻKI I NAPIERDALAJ, A NIE, KURWA! NA CHUJ SIĘ ROZSTRAJASZ? CO TY KURWA ODPIERDALASZ? NIE KOCHASZ GO. JESTEŚ KSIĘŻNICZKĄ, BOGINIĄ, KRÓLOWĄ, MOŻESZ MIEĆ CAŁY ŚWIAT, A TY SIĘ TAKIM DUPKIEM PRZEJMUJESZ? CZY CIEBIE JUŻ KURWA DO KOŃCA POJEBAŁO?! WEŹ SIĘ OGARNIJ, SZANUJ, A NIE, ZAKOCHUJESZ SIĘ, JESZCZE CZEGO! DO TEGO W TAKIM PAJACU! KURWA, NIE MA, ŻE MIŁOŚĆ, NIE MA, ŻE ZAKOCHANA, NIE MA, ŻE ON ON ON. TY! TY TU JESTEŚ NAJWAŻNIEJSZA, TO TY MASZ RZĄDZIĆ TYM ŚWIATEM, WIĘC NIE PRZEJMUJ SIĘ TAKIMI DEBILAMI, TYLKO GŁOWA DO GÓRY I BĄDŹ KRÓLOWĄ!
kurwa, jestem zakochana.
|
|
|
|