|
wciąż cię propsuję, kiedy ktoś o ciebie spyta.
|
|
|
codzienność jest okrutna. życie to prostytutka, a szczęście w kartach i miłości - chyba tylko Bóg ma.
|
|
|
nie ma środków, są skutki. i duma poszła w pizdu. jak u prostytutki.
|
|
|
nie jestem prorokiem, lecz wiem, że pójdziesz bokiem. znów mijam cię pod blokiem - ty obcinasz mnie wzrokiem.
|
|
|
mimo, że nie znamy to krytykujemy z chęcią. bo to, bo tamto, argumentów jest pełno.
|
|
|
spójrz w moje wnętrze. mam w sobie dobro. tak jak wszyscy, czasem miłość, czasem ostre porno.
|
|
|
przysłania cały twój świat kiedy wypina dupę. jej ulubiona pozycja nie na psa - a na sukę.
|
|
|
rachunek sumienia dla wszystkich panów: odmówiłeś kiedykolwiek seksu?
|
|
|
nieważne co powiesz. ja i tak wiem, że cię kręcę. daj mi swoją kasę, ale chuju zabierz ręce.
|
|
|
brakuje mi tlenu, a sylaby czyjegoś imienia wciąż odbijają się od ścian.
|
|
|
nie będę ci mydlić oczu, ani napierdalać bajek.
|
|
|
teoretycznie życie jest piękne. praktycznie? patologia, dżungla, małpy.
|
|
|
|